Państwo pod rządami Tuska nie poradziło sobie z tym problemem – mówił w studio Telewizji Republika poseł Prawa i Sprawiedliwości Dawid Jackiewicz, odnosząc się do medialnej dziś sprawy Mariusza Trynkiewicza. Wedle opinii polityka to efekt „porażki liberalizacji prawa karnego”.
„Tusk odwraca uwagę od swoich problemów”
– Sprawa z panem Trynkiewiczem pokazuje, że doktryna liberalizacji prawa karnego poniosła porażkę – mówił Jackiewicz. W opinii posła PiS fakt, że „tacy zwyrodnialcy jak Trynkiewicz” wychodzą na wolność udowadnia, że nawet 25 lat resocjalizacji nie przynosi efektu. Polityk podkreślał, że to nie jest jedyny tego rodzaju przestępca, który w najbliższym czasie wyjdzie na wolność. – Państwo pod rządami Tuska nie poradziło sobie z tym problemem – zaznaczył Jackiewicz.
Polityk Prawa i Sprawiedliwości zwrócił też uwagę, że dziś premier Donald Tusk „przy udziale usłużnych mediów odwraca uwagę od tego problemu”. – Dziennikarze pytali dziś w Sejmie posłów PiS o to, dlaczego rząd Jarosława Kaczyńskiego nie podjął należytych decyzji – opowiadał Jackiewicz. – To jest sposób premiera Tuska na odwrócenie uwagi od swoich problemów – uzupełniał. Jak też przypomniał, Prawo i Sprawiedliwość podejmowało „bardzo zdecydowaną walkę z przestępczością”.
Dawid Jackiewicz zwrócił uwagę, że w materii stanowienia prawa „mamy bardzo poważne zaniedbania”. Wedle opinii polityka jest to m.in. efekt tego, że „nie dokonano weryfikacji PRL-owskich sędziów i prokuratorów”. – Nie odcięliśmy się od bardzo znaczącej spuścizny dawnego ustroju – stwierdził poseł.
Urzędy jak łup
Parlamentarzysta PiS skomentował też rozrost biurokracji pod rządami Platformy Obywatelskiej, biorąc za przykład urząd marszałkowski województwa dolnośląskiego. – PO traktuje urząd jako łup, jak miejsce do zatrudniania swoich znajomych i podwładnych za dobrą służbę – ocenił Jackiewicz. – Wtedy gdy PiS opuszczał ten urząd, zatrudnionych w nim było ok.500 osób, a na przestrzeni lat ta liczba wzrosła do 1024 osób – obrazował sytuację.
