– Podjąłem decyzję na temat KRS i Sądu Najwyższego. Były to projekty prezydenckie. Ustawy te zostały uchwalone bez poprawek przez Sejm i Senat. Podjąłem decyzję o podpisaniu obydwu tych ustaw. Chyba nikt nie miał wątpliwości, ze to były te same ustawy, z którymi mieliśmy do czynienia w lipcu. Dziwi mnie stawianie tezy, że to te same ustawy. Są istotne różnice, w zakresie, jaki powiedziałem, że się z nimi nie zgadzam. To m.in. kompetencje ministra sprawiedliwości, jak i obsady sędziowskiej. To również kwestie administracyjne. To odmienna regulacja – mówił w czasie wczorajszej konferencji prasowej prezydent Duda. 

– To niezwykle demokratyczne rozwiązania. To pogłębienie demokratyczności. Nie jest tak, że sędziowie będą sami decydowali o swoich sprawach. Jest zasada równoważenia się władzy. To przeciwieństwo oligarchizacji państwa. Gdy jedna władza sama decyduje o sobie i nie ma na to nikt wpływu to oligarchizacja. Nikt chyba nie ma na to wątpliwości – grzmi prezydent. Głosy, które teraz słychać z wielu stron są niezrozumiałe, jeśli ktoś wie jak to działa w skali światowej, czy europejskiej. Uważam, że wprowadzamy bardzo dobre rozwiązania, że wreszcie ludzie odzyskają wiarę w polskie sądy. To niezwykle ważny element. Ważna jest odpowiedzialność dyscyplinarna sędziów. Sędziowie nie są nadzwyczajną kastą, są sługami obywateli. Takiego poczucia oczekuję od sędziów. Wszyscy służymy polskiemu państwu, wszyscy służymy ludziom. To nasza podstawowa i najważniejsza rola. Ludzie muszą żyć w godnych warunkach i mieć poczucie sprawiedliwości. O taką refleksję apeluję do sędziów – dodał prezydent.