Historia ojca Sławomira Świerzyńskiego przyprawia o dreszcze... "Dziś jest kombatantem, ma 88 lat"
Gośćmi red. Tomasza Sakiewicza w programie Telewizji Republika byli Agnieszka Ścigaj (Kukiz\'15), przewodniczący Klubu Gazety Polskiej w Warszawie Adam Borowski oraz Sławomir Świerzyński (lider zespołu Bayer Full). O "Żołnierzach Wyklętych" i ich spuściźnie, walce trzecich pokoleń AK i UB oraz przewrotnym transferze Polskiego Stronnictwa Ludowego... Zapraszamy do lektury!
Pierwszą część programu poświęcono "Żołnierzom Wyklętym". Przedstawiono fragment felietonu ze święta Narodowego Dnia Żołnierzy Wyklętych.
Sławomir Świerzyński rozpoczął od przedstawienia historii swojego ojca. – Gdyby nie śmierć Stalina, pewnie nie byłoby mnie na świecie. Gdy mój ojciec uciekał, zatrzymano go na granicy. Trafił do więzienia w Strzegomiu. Mój ojciec oczekiwał na wyrok – relacjonował Świerzyński. Zaskakujący okazał się epizod z Żydami. Podkreślił, że "pod swoje skrzydła wzięli go osadzeni tam Żydzi. Dali mu zajęcie, w ten sposób czekał swojego końca. Później napisał kasację, odwołanie od wyroku". – Dziś jest kombatantem, ma 88 lat. Państwo polskie zachowało się bardzo dobrze, otrzymał wielkie odszkodowanie za swoje krzywdy – tłumaczył.
Walka trzecich pokoleń – AK i UB
W rozmowie przywołano skandaliczną wypowiedź posła Nowoczesnej, Krzysztofa Mieszkowskiego. – Uważam, że jest to szkodliwe święto i nie powinno w Polsce powstać. Jest to jedno z tych świąt, które w straszny sposób, zasadniczy, skrajny, dzieli polskie społeczeństwo – powiedział polityk o Narodowym Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
Zajście skomentowała poseł Kukiz'15 Agnieszka Ścigaj. – Nie wiem czy na ten moment skupiałabym się na tych, którzy dyskredytują te wielkie postawy. To, czego Żołnierze Wyklęci się dziś doczekali, to bycie autorytetami, nauczycielami dla młodych. Jestem zafascynowana młodymi klubami Armii Krajowej, np. w Olkuszu – tam, skąd pochodzę. Młodzież wyszukuje do dziś żyjących Żołnierzy Wyklętych. Nagle się okazuje, że jest coś więcej niż dzisiejszy hedonizm – tłumaczyła Ścigaj.
Lider Bayer Full przywołał tu również wypowiedź swojego ojca. – Sławek, gdzie tu jest sprawiedliwość? Walczyłem za wolną Polskę i mam mała emeryturę… Sędzia, który mnie skazał, dziś odbiera wielokrotnie wyższą. Gdzie tu jest sprawiedliwość? – relacjonował słowa swojego ojca Sławomir Świerzyński.
Przewrotny transfer PSL-u
W kolejnej części programu omawiano postawę władz Polskiego Stronnictwa Ludowego. Przywołano wypowiedź Jakuba Stefaniak z Polskiego Stronnictwa Ludowego, który tłumaczył decyzję przyłączenia się do Koalicji Europejskiej. Z taką narracją nie zgodził się Sławomir Świerzyński, 25-letni działacz PSL-u.
– Szanuję decyzję naczelnego komitetu wykonawczego. Wstępując jednak do PSL-u, był on zupełnie inny. Pani Nowacka (Nowacka - przyp. red.) ma pomysł na nieżycie – nie mogę tego zaakceptować, nie chcę być hipokrytą. Mowa nienawiści zaczyna się wtedy, gdy nie ma odpowiedzialności za swoje słowa – Nie może być tak, że 86 członków PSL-u zabrało głos za 140 tys. działaczy z całej Polski – mówił Świerzyński.
– Źle się stało, że PSL zdecydował się pójść razem z Koalicją Europejską. Oba ugrupowania, PiS i PO, idą w drogę zabetonowania sceny politycznej. Rolą mniejszych ugrupowań jest przeciwdziałanie temu. Kukiz'15 nie sprzedał swoich wartości. Gdy patrzę na młodych wyborców Nowoczesnej szkoda mi ich, bo dziś widzą, że zostali oszukani – dodała Ścigaj.
Piątka Kaczyńskiego
– Grałem niegdyś w Nowym Jorku koncert. Po występie przyszedł do mnie pewien Polak i zapytał jaką ma kupić gazetę, aby dowiedzieć się, co dzieje się w Polsce. Odpowiedziałem: "Kup Gazetę Polską"– powiedział Świerzyński, odnosząc się do ostatniej Gali Strefy Wolnego Słowa.
Adam Borowski podkreślił, że proponowane rozwiązanie Zjednoczonej Prawicy jest gwarantem sukcesu. – Za Mateuszem Morawieckim stoją wyniki. Ja im wierzę. Jesteśmy dziś na wojnie, które zadecyduje, czy za 30 lat Polska będzie wolna. Nie możemy dopuścić do władzy Platformy Obywatelskiej. Pamiętamy… "pieniędzy nie ma i nie będzie". Dość już tego – podsumował szef Klubu Gazety Polskiej w Warszawie.