"Wielu z nas ma w rodzinach mundurowych, sama słyszałam od mieszkańców strefy, że przecież ich wujek czy kuzyn nie zrobiłby czegoś tak podłego… Nie mam wątpliwości, że w Straży Granicznej są również przyzwoici ludzie, ale ich przyzwoitość ginie w konfrontacji z rozkazami. Gdy o tym myślę, przychodzi mi do głowy proces Eichmanna, który w Norymberdze też bronił się, mówiąc, że tylko wypełniał rozkazy" - powiedziała Ochojska na łamach tygodnika „Polityka”.

Do wypowiedzi europosłanki odniósł się wczoraj premier Morawiecki, który uznał, że słowa Ochojskiej „to hańba, która domaga się przeprosin”.

CZYTAJ: Ochojska porównała funkcjonariuszy SG do Eichmanna. Morawiecki reaguje

Jak się okazuje, wypowiedź europosłanki wywołała także poruszenie wśród polityków opozycji.

- Nie można używać takich słów. Wiem, że te emocje są ogromne, szczególnie - znam Janinę Ochojską od lat i wiemy wszyscy, jak bardzo ważne dla niej jest to zaangażowanie humanitarne po stronie uchodźców; przez wiele lat to robiła i robi, ale te słowa są zbyt emocjonalne, niepotrzebne i szkodliwe  - stwierdził były przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna w wypowiedzi dla radia RMF FM.

„Trzeba stać po stronie uchodźców, praw człowieka i kwestii humanitarnych, ale nie powinna używać tego języka” - dodał, dopytywany czy Ochojska powinna przeprosić za tę wypowiedź.

Jak poinformował na Twitterze dziennikarz "SE", Marcin Torz, w szeregach PO części polityków „wstyd jest za to, co ostatnio robi Janina Ochojska”.

Część polityków @Platforma_org wstyd jest za to, co ostatnio robi @JaninaOchojska. Jeden z nich powiedział mi wprost, że jej obecność w @Europarl_EN to wielki polityczny błąd i nigdy nie powinna tam trafić. Z tego co słyszę nie będzie już kandydatką PO w kolejnych wyborach.

— Marcin Torz (@MarcinTorz) January 4, 2022

CZYTAJ: Sekta Ochojskiej w akcji. Złożą zawiadomienia do prokuratury na... samych siebie