Silny wiatr towarzyszący wyładowaniom zerwał 134 dachy, powalał drzewa i uszkodził liczne linie energetyczne. Doszło do zalania 180 domów.

W Poznaniu zerwana została trakcja tramwajowa, woda zalała płytę dworca autobusowego i trzy szpitale, w tym Centrum Onkologiczne.

Sławomir Brandt z wielkopolskiej straży pożarnej poinformował, że woda była pompowana z zagrożonych pomieszczeń, w których znajdował się sprzęt. – Wodę pompowano m.in. z magazynów, szybów, piwnic - w sumie wypompowano ok. 300 metrów sześciennych wody – powiedział Brandt.

Podczas jednej z interwencji - w Borówcu w okolicach Poznania - ucierpiał strażak. Mężczyzna został porażony prądem.

Z kolei w Roszkówku w powiecie rawickim doszło do pożaru w wyniku którego w płomieniach stanęły cztery budynki gospodarcze i dwa stogi siana. Pożar mogła wywołać iskra powstała w wyniku spięcia na uszkodzonej przez nawałnicę linii wysokiego napięcia.