– Czy ten sojusz z Patrykiem Jakim to takie małżeństwo z rozsądku? - zapytał Karol Plewa.

– Małżeństwa z rozsądku to są podobno te, które są w stanie przetrwać najdłużej. To jest szansa na to, żeby Warszawa była miastem uczciwym i żeby ten potencjał, który jest w Warszawie - a był przez 12 lat wykorzystywany co najwyżej w stopniu poprawnym - uwolnić - stwierdził Piotr Guział.

– My z Patrykiem Jakim w większości spraw się zgadzamy. (...) Różnią nas kwestie polityczne, ale to samorządu nie dotyczy - przekonywał kandydat na wiceprezydenta Warszawy.

– Idelogia samorządowców to jest taki wybryk przy okazji sprawowania funkcji - dodał.

– Nasze polityczne małżeństwo jest małżeństwem bardzo pragmatycznym, a dzięki temu będzie skuteczne - podkreślił Piotr Guział.

– Patryk Jaki docenia sprawnych samorządowców, bo gdyby nie doceniał, nie zaprosiłby mnie do współpracy - stwierdził gość Karola Plewy.

– Mnie przekonał jego zapał i ambicja. Jeżeli budujemy sobie wizerunek idealnego gospodarza, to pewnie każdy z nas bez względu na przekonania chciałby, żeby to był ktoś bardzo pracowity. Patryk Jaki jest bardzo pracowity. Konferencje zaczyna wcześnie rano, a dzień kończy zdjęciem z warszawiakami nocą. Powinien mieć śmiałe plany, a Patryk Jaki ma śmiałe plany,: 19 dzielnica, dzielnica przyszłości - dodał Piotr Guział.

– Moim zdaniem Patryk Jaki powinien bardziej skupiać się na poprawie komfortu życia warszawiaków, a mniej na kwestiach światopoglądowych, ale Patryk Jaki bardzo dobrze to rozumie - ocenił samorządowiec.

– Platforma dzieli warszawiaków. Możemy dokonać zmiany i budować uczciwy urząd. Urząd, który nie będzie miał dziwnych powiązań i układów, które spowodowały ogromną aferą - aferę reprywatyzacyjną - kontynuował.

– Możemy budować ambitną Warszawę, w której nie ma hasła ''nie da się'' - powiedział gość Telewizji Republika.

– W Warszawie najdłużej odbywa się plan zagospodarowania przestrzennego, z dużych miast w Polsce. Mimo że Warszawa ma najwięcej urzędników w Polsce, nie tylko jeżeli chodzi o liczby, bo jest dużym miastem, ale także w przeliczeniu na jednego mieszkańca - dodał Piotr Guział.