– Myślę, że wszyscy się spodziewaliśmy takiego wyniku. Wypada pogratulować naszym przyjaciołom z Węgier. Dobrze, że nasi sojusznicy maja silną i stabilną sytuację polityczną – powiedział dla Telewizji Republika Zbigniew Gryglas (Porozumienie).
Dziś wizytę w Warszawie złoży wiceszef KE Frans Timmermans; spotka się m.in. z premierem Mateuszem Morawieckim, szefem MSZ Jackiem Czaputowiczem, szefem gabinetu prezydenta Krzysztofem Szczerskim, I prezes SN Małgorzatą Gersdorf, a także prezes TK Julią Przyłębską.
– To kolejne próby porozumienia z KE. To będą intensywne konsultacje. Bardzo dobrze, że dialog się toczy. Myślę, że z obu stron jest wola osiągnięcia kompromisu. Cała napięta sytuacja nie jest potrzebna ani Polsce ani Komisji Europejskiej. Podkreślam cały czas, że gdybyśmy mieli Wielką Brytanię w UE byłoby łatwiej. Londyn wnosił nutę powiewu. Oczywiście jedna wizyta nie zakończy sporu. Myślę, że będzie potrzebne jeszcze kilka spotkań. Dzisiaj myślę, że komisarze mają pewność, że cała procedura nie zakończy się sukcesem, bo jest sprzeciw Węgrów i Krajów Bałtyckich będzie na pewno – mówił Gryglas.
– Przełomem z całą pewnością było objęcie sterów w rządzie przez Mateusza Morawieckiego. Z miesiąca na miesiąc wygląda to coraz lepiej. Jesteśmy coraz bliżej, aby zażegnać spór. Dzisiaj powinniśmy raczej usiąść do stołu i rozmawiać o przyszłości Europy. Waga naszego głosu jest bardzo duża. Znaczenie gospodarcze naszego kraju znacznie wzrasta, a o sile kraju decyduje w dużej mierze gospodarka – podkreślił.
Wybory na Węgrzech
Konserwatywny Fidesz premiera Węgier Viktora Orbana wygrał niedzielne wybory parlamentarne. Fidesz, który w koalicji z Chrześcijańsko-Demokratyczną Partią Ludową ubiegał się o trzecią z rzędu kadencję u władzy, zdobył 49,15 proc. głosów po przeliczeniu 64 proc. głosów.
– Myślę, że wszyscy się spodziewaliśmy takiego wyniku. Wypada pogratulować naszym przyjaciołom z Węgier. Dobrze, że nasi sojusznicy maja silną i stabilną sytuację polityczną. Węgrzy popierają ten rząd – to widać. Można im pozazdrościć frekwencji wyborczej. Życzyłbym sobie, aby wynosiła ona tyle w Polsce. Mam nadzieję, że my jako politycy zachęcimy społeczeństwo, aby poszli do urn. Pamiętajmy kogo nie ma ten nie ma racji - zaznaczył poseł Porozumienia.
W porównaniu z ubiegłotygodniowym badaniem, poparcie dla PiS wzrosło o 2 proc., a dla PO, SLD i Partii Wolność o 1 proc. Kukiz'15 zanotował 3 proc. spadek, a PSL i Partia Razem - jednoprocentowy.
– Myślę, że wzrost notowań PiS to efekt ostatnich decyzji. Mimo, że nagrody były przekazane zgodnie z prawem, to społeczeństwo źle to odebrało, dlatego rząd podjął działania w tym kierunku – ocenił Gryglas.