"Arkadiusz Olszewski, to niezależny twórca filmów animowanych, które dotykają tematów ważnych dla Polaków. Tym razem postanowił on pochylić się nad losem polskiego żołnierza, i nawiązać do hańby, jaką urządza rząd warszawski na granicy polsko-białoruskiej. Klip “Granica” zmusza do refleksji i chwyta za serce", czytamy na portalu Magna Polonia, który zamieścił rozmowę z artystą.

Na pytanie, "co Pana skłoniło do zrealizowania nagrania?", twórca "Granicy" odpowiada: "Wydaje mi się, że to, co czuliśmy wszyscy, słysząc pogłoski o zerowym morale żołnierzy na granicy, wieści o śmierci Mateusza Sitka – pewnego rodzaju gniew, niedowierzanie, potrzebę serca, by dodać coś na ten temat od siebie".

Andrzej Olszewski z rezerwą podszedł ewentualnych prób porównywania jego filmu z "Zieloną granicą" Holland.

Artysta powiedział m.in.: "Filmy poruszają tę samą tematykę, jednak z dwóch skrajnych punktów widzenia. Oprócz tego zarówno forma, jak i metraż, są w obu produkcjach zupełnie inne".

Mimo pesymistycznego przesłania swojego obrazu, autor "Granicy" liczy, że film, który "rozszedł się w Internecie z prędkością błyskawicy" i trafiając tym samym do dużej liczby widzów będzie formą nacisku na obecną władzę, by realnie, a nie deklaratywnie, zmieniła swój stosunek do broniących granicy żołnierzy.

Myślę, że praca pana Arkadiusza Olszewskiego wymawia więcej niż 1000 słów odnośnie obecnej sytuacji na naszej granicy. Gdzie jest granica? pic.twitter.com/u8Bg83YNYx

— Służby w akcji 👮 (@Sluzby_w_akcji) June 18, 2024

Zgadnijcie kogo poeta miał na myśli? Gdzie jest #granica?

Film wspaniałego twórcy animacji Arkadiusza Olszewskiego. pic.twitter.com/uyNhq9UNbn

— Krzysztof Jabłoński (@Jabollissimus) June 17, 2024