"W trakcie unijnego szczytu poświęconego relokacji nielegalnych migrantów z licznych ust padały zapewnienia, że Polska nie będzie miała obowiązku ich przyjmowania z racji licznych przebywających u nas uchodźców z Ukrainy. Gdy jednak premier Mateusz Morawiecki zaproponował, by te ustne zapewnienia wpisać do stosownego dokumentu, to zgody już na to nie było. Widać, że unijni biurokraci nie grają czysto, przecież już studentów pierwszego roku prawa uczy się starej rzymskiej maksymy, iż "słowo wypowiedziane ulatuje, a napisane zostaje"", mówi w wywiadzie udzielonym naszej stacji ekspert prawa międzynarodowego i europejskiego prof. Genowefa Grabowska. Całą rozmowa w oknie obok. Polecamy!
"Musimy mieć pisemny zapis, by nie okazało się tak, jak przy KPO, gdy ustnie także nas i premiera Morawieckiego zapewniano, że sprawa jest załatwiona, a co później okazało się kłamstwem", podkreśla prof. Genowefa Grabowska.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Gembicka: Tusk pręży muskuły i mówi, że nie wpuści migrantów, a za plecami Polaków zgadza się na wszystko
Ujawniamy! To im Sutryk zafundował studia. ZOBACZ!
Nitras wzywa imienia Jezus na wieść o zatrzymaniu Sutryka
Mocny komentarz Obajtka ws. wyników Orlenu: to niszczenie naszego narodowego koncernu