– Wojna służb nie jest dobra dla państwa. Nawet, jeśli przy okazji ujawniane są wielkie afery. Prawdziwym problemem służb jest to, że one zajmują się same sobą – mówił Cezary Gmyz z tygodnika „Do Rzeczy” i Telewizji Republika.
Na temat służb specjalnych na antenie Telewizji Republika dyskutowali Cezary Gmyz i Sebastian Rybarczyk, badacz tematyki służb specjalnych.
Rybarczyk zauważył, że do 2001 roku wywiad i kontrwywiad były połączone w jednym organie.
– Zostało uznane, że ten model nie funkcjonuje, więc przyjęto model anglosaski, czyli rozbicia służb. Od tamtej pory jest trwa między nimi walka. Dopuściliśmy do tego, by byli agenci walczyli między sobą.
Badacz zauważył dobre strony tej koncepcji:
– Dzięki temu wiele dokumentów ujrzało światło dzienne (jak afera FOZZ, czy sprawa Oleksego). Do tej pory wojna w służbach działała na korzyść demokracji. W naszym chorym państwie to też będzie działało. W normalnym państwie taka sytuacja nie jest zdrowa – u nas działa – mówił Rybarczyk.
– Wojna służb nie jest dobra dla państwa. Nawet, jeśli przy okazji ujawniane są wielkie afery. Prawdziwym problemem służb jest to, że one zajmują się same sobą – ripostował Gmyz.
– Ta sytuacja jest zdrowa, ale jeśli to państwo tak wygląda, to walka służb pozwala poznac system, który funkcjonuje wokół nas – wyjaśniał Rybarczyk.
Odpuściliśmy Niemcy
Rybarczyk zauważył również, że polskie służby zrezygnowały z zajmowania się Niemcami.
– W 1990 roku zlikwidowano wszystkie piony, które zajmowały się Niemcami. Do tej pory ich nie odbudowano, nawet na poziomie analitycznym. To samo jest państwami, z których byliśmy w sojuszach, jak Litwa czy Francja. Przykład USA i afery Wikileaks pokazuje, że nawet najwiekszsi przyjaciele się szpiegują. A my odpuściliśmy tak ważny kierunek, jak Niemcy – mówił badacz.
Obóz prezydencki chce przejąć służby
Rybarczyk zauważył, że jeśli Bronisław Komorowski zwycięży w I turze, otrzyma bardzo silny mandat, by nadzorować służby specjalne.
Gmyz przypomniał, że chęć przejęcia przez obóz prezydencki władzy nas służbami specjalnymi nie jest już jawna – Są nawet postulaty konstytucyjnej zmiany zmiany w tej kwestii. W praktyce przejęcie objęcie przez Prezydenta zwierzchnictwa nad strategicznym bezpieczeństwem wewnętrznym będzie skutkować sterowaniem także wpływy w gospodarce i administracji wewnętrznej – zauważył publicysta.
Turowski odstępuje od oskarżenie Gmyza
Cezary Gmyz poinformował też, że Tomasz Turoswski, odstąpił od aktu oskarżenia, który wniósł przeciw niemu. – Turowski po raz piąty chciał mnie ukarać – przypominał publicysta – ale jego adwokat poinformował, że Turowski od tego odstępuje. Tym samym wszystkie moje procesy zostały zakończone. Można zatem w świetle prawa mówić, że Tomasz Turowski był agentem – podsumował Gmyz.