Tygodnik "Do Rzeczy" dotarł do nowych zapisów podsłuchanej rozmowy byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego z Ryszardem Kaliszem. CZYTAJ TAKŻE: "Do Rzeczy" ujawnia kolejne nagrania. Kalisz i Kwaśniewski nowymi bohaterami afery

Do nowych taśm prawdy odniósł się na Facebooku Roman Giertych który zapowiedział niedawno że będzie ubiegał się o mandat senatora w jesiennych wyborach.

Nowe taśmy oznaczają, że PiS zamierza z taśm zbudować cały przebieg kampanii – ocenił polityk. W jego opinii za ten stan rzeczy odpowiada prokuratura. Prokuratura bowiem już w zeszłym roku powinna wszystkim tym, którzy posługują się nielegalnie nagranymi przez tzw. kelnerów (stare CBA założone przez wiceprezesa PiS) postawić zarzuty. Nie zrobiła tego, gdyż ktoś zadecydował o kryciu osób odpowiedzialnych – stwierdził.

Zdanie Giertycha rzeczą oczywistą jest, że dziennikarze, którzy publikują nielegalne podsłuchy popełniają przestępstwo ujawniania nielegalnych podsłuchów.

W dalszej części swojego wpisu zwrócił się do Platformy Obywatelskiej: Jeżeli nie widzicie tego co się dzieje to przejrzyjcie na oczy! Za moment bowiem wypłyną kolejne "taśmy prawdy", gdzie będziecie bezkarnie opluwani. W takiej atmosferze nie da się wygrać wyborów. Apeluję o natychmiastowe powołanie Komisji Śledczej ds. nielegalnych podsłuchów i działalności prokuratury zmierzającej do bezkarności sprawców ich ujawniania.

Poniżej pełna treść wpisu:

Zamachowcy w natarciu.Nowe taśmy oznaczają, że PiS zamierza z taśm zbudować cały przebieg kampanii. Kto za to...

Posted by Roman Giertych - strona oficjalna on 5 lipca 2015

Tylko jeden problem panie mecenasie @GiertychRoman Kalisz już zapowiedział, że nie będzie wnioskował o ściganie a to przestępstwo wnioskowe

— Cezary „Trotyl” Gmyz (@cezarygmyz) lipiec 5, 2015