Rzecznik rządu Tadeusza Mazowieckiego miała konto w szwajcarskim banku Mirabaud. Obsługiwał je absolwent Uniwersytetu Warszawskiego. Podobne usługi świadczył innym polskim politykom i biznesmenom oraz rosyjskiemu multimilionerowi, a także członkom jednej z najgroźniejszych organizacji przestępczych na świecie – sołncewskiej mafii – wynika ze śledztwa „Gazety Polskiej”.
Urodzony w 1950 roku syn pracownika Komisji Planowania przy Radzie Ministrów PRL-u, w latach 90. zrobił zawrotną karierę w szwajcarskiej bankowości. Został nawet wiceprezesem jednego z tamtejszych banków specjalizujących się w private banking (prywatnej bankowości). Był dużo bardziej wpływowym bankierem niż Peter Vogel (vel Piotr Filipczyński), okrzyknięty przez media kasjerem lewicy, przez lata pracującym dla Coutts Banku – informuje dzisiejsza "Gazeta Polska Codziennie".
W. prowadził konta nie tylko polskich polityków i biznesmenów, ale również wpływowych Rosjan – multimilionerów i członków jednej z najgroźniejszych organizacji przestępczych na świecie – sołncewskiej mafii. Podczas wielomiesięcznego śledztwa „GP” dotarła do tajemnic, które skrywa szwajcarski bankier. Ustaliła też nazwiska niektórych jego klientów.
Z oficjalnego życiorysu W. wynika, że pracował w kilku szwajcarskich bankach. Najpierw w ING Bank Ltd.
Cały artykuł Piotra Nisztora pt. "Szwajcarskie konto Niezabitowskiej" znajdą Państwo w dzisiejszym wydaniu "Gazety Polskiej Codziennie".
Kim jest W.? Kto należał do jego klientów? Jakie ma relacje z wpływowymi biznesmenami z otoczenia Władimira Putina? Więcej w najnowszym tygodniku „Gazeta Polska”, dostępnym w kiosku od środy.