– Nie chodząc na wybory oddajemy głos tym, którzy mają z tego interes. Na wybory trzeba chodzić. Z drugiej strony nie czuje się chłopem pańszczyźnianym PiS-u. Nie jestem niewolnikiem, elektoratem, który został na zawsze przypisany Prawu i Sprawiedliwości. Dla mnie PiS jest narzędziem do naprawy Polski. Jeśli to narzędzie jest funkcjonalne to wspieram, jeśli przestanie wyrzucę w kąt bez sentymentu, bo tego wymaga interes Polski – mówił na antenie Telewizji Republika Witold Gadowski.

– Polski świat nie dzieli się na świat PO PiS – on jest dużo szerszy. Nie dam sobie wtłoczyć w głowę logiki, dzięki której będę skazany na PiS. Oczywiście, że ta partia jest lepszą opcją polityczną niż poprzednia. 

– Nie wierzę hasłom, bo one upraszczają i fałszują rzeczywistość. Jest mi bliżej do Prawa i Sprawiedliwości z prostego względu! Chcę, żeby Polska była niepodległa, suwerenna i silna. PiS bardziej temu służy niż PO – dodał.

– Pamiętajmy jednak, że nikt nie może zamknąć nam ust. PiS jest od tego, aby słuchać również krytyki – zaznaczył. 

REOWLUCJA

– To musi zacząć się w kulturze. Polacy muszą zobaczyć, że są doskonale przygotowanym do współczesności narodem, że nie muszą mieć kompleksów. Muszą wyzwolić swoją działalność – powiedział Gadowski. 

– Mówiłem z uporem maniaka, aby stworzyć wielką nagrodę literacką, bo od literatury wszystko się zaczyna – podkreślał. Zdaniem Gadowskiego kultura powinna być stymulowana, a nie zarządzana przez precyzyjny mechanizm mecenatu państwowego. 

WZMOCNIENIE PAŃSTWA

– Podstawą są sprawnie działające procedury administracyjne. W administracji ludzie zarabiać mają w miarę dobrze, mają szanować tę pracę i wykonywać procedury rzetelnie. Dwa – służby kontrolne – nie opresyjne, ale ekspresyjne! To nie obywatel ma się obawiać służb tylko ma udawać się do nich z pełnym zaufaniem – mówił Gadowski.