Samorządowcy, którzy odmawiają przekazania spisu wyborców Poczcie Polskiej to włodarze kilkunastu miast związani z opozycją, głównie z Koalicją Obywatelską, realizujący politykę swojej partii - ocenił w niedzielę wicerzecznik PiS Radosław Fogiel. Jego zdaniem to zachowanie antypaństwowe.
Poczta Polska poinformowała zaś, że skierowany do samorządów wniosek o przekazanie danych ze spisu wyborców wynika z roli, jaką ten operator ma pełnić w obsłudze głosowania w ramach wyborów prezydenckich. Polegać ona będzie na dostarczeniu do wyborców pakietów wyborczych, a następnie przekazania kart wyborczych do obwodowych komisji wyborczych.
Szef PKW Sylwester Marciniak w piśmie do komisarzy wyborczych, do którego dotarła PAP podkreślił, że Poczta Polska może otrzymać dane ze spisu wyborców, jeżeli są one potrzebne w celu wykonania obowiązków nałożonych przez administrację rządową; wniosek w tej sprawie musi być podpisany podpisem elektronicznym.
Radosław Fogiel pytany w niedzielę w Polsat News, czy nieprzekazywanie przez samorządowców spisu wyborców Poczcie Polskie uniemożliwi przeprowadzenie wyborów prezydenckich, zaznaczył, że "mamy do czynienia z pewną zasłoną dymną". Jego zdaniem "pod hasłem +samorządy+ kryją się włodarze kilkunastu miast związani z opozycją, głównie z Koalicją Obywatelską, realizujący politykę swojej partii, która ma na celu niedopuszczenie do wyborów, a w desperackiej próbie do ich opóźnienia".
Jak ocenił, zachowanie samorządowców, którzy odmawiają przekazywania spisu wyborców jest "niepoważne i antypaństwowe".
"Chaos i straszenie ludzi, co uprawia w swoich materiałach wyborczych kandydatka KO na prezydenta Małgorzata Kidawa-Błońska wprowadza niepewność" - podkreślił Fogiel. "Twierdzicie, że przesyłka pocztowa jest śmiertelna, podczas gdy Polacy codziennie robią zakupy przez internet i doskonale wiedzą, jak wygląda sytuacja" - zwrócił się do polityków KO wicerzecznik PiS.
Jak stwierdził Fogiel, "postawa KO jest negowaniem konstytucyjnego porządku, który przejawia się w terminie wyborów i w czasach trwania kadencji".
"Potrzebujemy tych wyborów, rozstrzygnięcia Polaków, jakie by ono nie było, aby władza o stabilnym mandacie mogła zajmować się tymi sprawami, które są najważniejsze - walką z koronawirusem i walką z kryzysem" - podkreślił Fogiel.