Ekspert: Platforma Obywatelska nigdy nie rozliczała działań policji

Słabnięcie nadzoru nad policją sięga jeszcze poprzednich ministrów, przed Teresą Piotrowską. Oni się interesowali służbami specjalnymi, a nie policją. Przez cały okres rządzenia Platformy Obywatelskiej nie było rozliczania policji – postępowanie dowodzących policją często budziło wątpliwości, ale nikt nie wyciągał konsekwencji – mówił w TV Republika Paweł Soloch ekspert Instytutu Sobieskiego.
Zdaniem eksperta, zamieszki przeciwko policji wynikają z niezadowolenia społeczeństwa z jej działań. Ludziom nie podoba się, że funkcjonariusze często pozostają bezkarni, nikt nie wyciąga konsekwencji z ich błędów, zaniedbań czy nadużyć.
Frustrację społeczeństwa budzi według niego „ z jednej strony zachowanie samej policji: elementy brutalności, kwestia przeszkolenia, a z drugiej element polityki władz”.
– Na przykład w przypadku marszu niepodległości policja jest albo pozostawiona sama sobie albo dostaje sprzeczna polecenia. Z tego powodu powstaje chaos, który doprowadza do paniki, a panika przeradza się w agresję – komentował. – Chaos w posługiwaniu się policją przez władzę połączony z niedostatecznym przygotowaniem wywołuje brutalne zachowanie – dodał.
Soloch podkreślał, że, choć wielu policjantów to kontynuacja milicji, nie można ich obecnego zachowania porównać z zachowaniem milicji w PRL.
Polecamy Klarenbach. Tu się Mówi
Wiadomości
Wiśniewska o umowie Mercosur. Bezpieczeństwo żywnościowe przehandlowano za zyski niemieckiej gospodarki
Mundial w Arabii Saudyjskiej może zostać przesunięty. FIFA rozważa rozegranie MŚ dopiero w 2035 roku
Europejskie kraje nadal masowo kupują ropę i gaz z Rosji. Machina wojenna Putina może liczyć na kolejne miliardy euro
Morawiecki ma pomysł na zasypanie dziury budżetowej Tuska i Domańskiego. Należy wprowadzić podatek od nadzwyczajnych zysków banków
Najnowsze

Mundial w Arabii Saudyjskiej może zostać przesunięty. FIFA rozważa rozegranie MŚ dopiero w 2035 roku

Potężna dziura w budżecie NFZ. W kolejnym roku sytuacja tylko się pogorszy

Europejskie kraje nadal masowo kupują ropę i gaz z Rosji. Machina wojenna Putina może liczyć na kolejne miliardy euro
