"Dziennikarski Poker": W czym tkwi niebezpieczeństwo Konwencji Stambulskiej?
– Głównym założeniem tej konwencji jest narzucenie wszystkim państwom, które ją ratyfikują bardzo niebezpiecznej i radykalnej ideologii, ideologii gender - oceniła w rozmowie z redaktorem Adrianem Stankowskim w programie "Dziennikarski poker" na antenie Telewizji Republika dr Karolina Pawłowska, dyrektor Centrum Prawa Międzynarodowego Instytutu Ordo Iuris.
Na początek prowadzący, w kontekście wypowiedzi Włodzimierza Czarzastego, zapytał o jakość dyskusji nad problemem przemocy wobec kobiet.
– Jakość tej dyskusji jest, jak pokazują ostatnie dni, jest bardzo niska, w zasadzie urąga wszelkim standardom rzetelnej debaty. A najlepszy tego przykład stanowi. W konwencji stambulskiej, pomimo jej tytułu, który zdaje się rzeczywiście nawiązywać do bardzo szlachetnego celu, jakim jest zwalczanie przemocy wobec kobiet, tak naprawdę nie chodzi o zwalczanie przemocy - wskazała dr Pawłowska.
– Myślę, że w zasadzie każdy z nas zgodzi się, że przemoc wobec kobiet, ale i wobec mężczyzn czy dzieci, jest tematem ważnym. Natomiast konwencja stambulska nie zawiera realnych propozycji walki z tym zjawiskiem - podkreśliła.
– Polskie prawo już w 2014 r. tak naprawdę przewidywało większość rozwiązań zawartych w konwencji, a obecnie idzie jeszcze dalej, daleko bardziej chroniąc ofiary przemocy domowej. Z tej perspektywy konwencja nie wprowadziła absolutnie nic nowego do naszego systemu walki z przemocą - dodała rozmówczyni red. Adriana Stankowskiego.
– Głównym założeniem tej konwencji jest narzucenie wszystkim państwom, które ją ratyfikują bardzo niebezpiecznej i radykalnej ideologii, ideologii gender. Nie da się stosować tej konwencji z pominięciem zasadniczych założeń, na których tak naprawdę została oparta. I to jest jej główne niebezpieczeństwo – ideologiczne założenia - podkreśliła dyrektor Centrum Prawa Międzynarodowego.
Redaktor Stankowski zwrócił uwagę na pewne zapisy konwencji, m.in. te dotyczące identyfikacji źródeł przemocy. Jak wskazał prowadzący, konwencja upatruje źródeł przemocy w rodzinie lub religii.
– Są religie, są praktyki, zwyczaje bardzo często dalekie od naszej cywilizacji, które rzeczywiście stosują praktyki upokarzające dla kobiet. Obok takich dość rozsądnych przepisów pojawiają się jednak takie, że obok wykorzeniania tego typu praktyk trzeba także wykorzeniać, zwalczać tzw. stereotypowe role płciowe - wskazała dr Karolina Pawłowska.
– Bardzo duże wskazówki daje nam w tym względzie działalność komitetu monitorującego wykonywanie tej konwencji, a także raport wyjaśniający ten dokument. Jako jeden ze stereotypów wskazuje się np. afirmację macierzyństwa. W tym tkwi zasadnicze niebezpieczeństwo tej konwencji - podkreśliła.