Najwyraźniej publicyści „Gazety Wyborczej” funkcjonują w innej rzeczywistości. Ledwo prezydent Andrzej Duda świetnie wypadł w debacie, a liderzy PiS i Porozumienia zawarli kluczowy konsensus, a publicystka „Gazety Wyborczej” Dominika Wielowieyska maluje obraz klęski Zjednoczonej Prawicy i rychłej porażki głowy państwa.
– Nastroje w środowisku PiS można określić dwoma słowami: gigantyczny kac. Choć oficjalnie jest prezentowany urzędowy optymizm, to jednak fakty ten optymizm ośmieszają- twierdzi Wielowieyska.
Publicystka z satysfakcją zapewnia, że prezes PiS nie osiągnął swojego celu.
Po tygodniach powtarzania, że głosowanie odbędzie się 10 maja albo w innym majowym terminie, po buńczucznych zapowiedziach, że tylko takie rozwiązanie jest zgodne z konstytucją, król okazał się nagi. Jarosław Kaczyński musiał się wycofać- twierdzi Wielowieyska.
Komentatorka idzie w swoich wywodach jeszcze dalej…
– Nie chciał, aby wyglądało to na uleganie żądaniom opozycji, więc – zamiast wprowadzić stan klęski żywiołowej – zdecydował o przeprowadzeniu wyborów widmo. Takiej kompromitacji Polska jeszcze nie przeżyła. Państwo z dykty – to najłagodniejsze określenie, jakiego można użyć. Staliśmy się przecież pośmiewiskiem świata- grzmi Wielowieyska.
Jednocześnie Dominika Wielowieyska w zupełnie innym tonie pisze na temat Jarosława Gowina.
Jarosław Gowin politycznie dopiął swego: mówił coś odwrotnego niż Kaczyński. A mianowicie, że wyborów w maju nie będzie. I to on miał rację. W tym sensie jest to upokorzenie Kaczyńskiego. (…) tak naprawdę nikt do tej pory takiego starcia z Kaczyńskim nie wygrał
— zachwyca się autorka.
Nie obyło się też bez szpilki wbitej prezydentowi.
Ostatnio poległ prezydent Andrzej Duda, któremu się wydawało, że wyrzucił Jacka Kurskiego z TVP, ale prezes PiS go boleśnie upokorzył. Jacek Kurski dalej TVP rządzi, a niedługo pewnie powróci na swoje stanowisko
— czytamy.
Wielowieyska wieszczy ponadto szerokie perspektywy przed wicepremierem:
Mimo prób przekupstwa, presji i gróźb wystarczająco duża grupa wytrwała przy nim do końca. Daje mu możliwość szachowania prezesa..
Dziennikarka zapowiada również vendettę ze strony prezesa PiS. Jako przesłankę ku temu wskazuje… „ataki” naszych mediów na lidera Porozumienia.
Kaczyński będzie chciał Gowina ostatecznie zmarginalizować w obozie władzy, bo jednak mu zagraża. Będzie chciał go odizolować od reszty partii. Za dużo się wydarzyło w ciągu tych kilku tygodni. Nie bez przyczyny TVP i bracia Karnowscy ostro atakowali szefa Porozumienia
— grzmi Wielowieyska.
Publicystka nie ustaje przy tym w kreowaniu wizerunku Jarosława Gowina jako zbawcy.
Pytanie, czy polityczne zabicie Gowina będzie takie proste. Gowin może się ogłosić zwycięzcą, pomógł opozycji odsunąć wybory, a jednocześnie zyskał w oczach części ludzi PiS. Dlaczego? Bo uważają, że Gowin uratował PiS przed jeszcze większą kompromitacją, jaką byłoby przeprowadzenie na siłę pseudowyborów kopertowych w maju
— podkreśla.