– Projekt rządowy reprezentuje ideologię lewacką i dyktowany  jest biznesem farmaceutycznym – stwierdził. – Naprotechnologia nie powoduje działań eugenicznych, nie zamraża istnień ludzkich i nie dzieli Polaków – podkreślał.

– To metoda skuteczniejsza, pytanie, dlaczego tak mało się o tym mówi – zastanawiał się.

Naprotechnologia to metoda opiera się na samoobserwacji według zmodyfikowanej wersji modelu Creightona, pozwala określić dni płodne kobiety oraz ewentualne zaburzenia w jej cyklu miesiączkowym.

Dzisiaj w Sejmie odbywa się debata o in vitro.Wśród pięciu projektów znajdują się propozycje Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Twojego Ruchu, Prawa i Sprawiedliwości oraz projekt rządowy. Ten ostatni zakłada, że z tej metody mogą korzystać małżeństwa i pary nieformalne, ale po rocznym leczeniu niepłodności innymi metodami.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

Sejmowa debata o in vitro. "Dziecko jest darem miłości, a nie jego produktem", "włączcie empatię, wyłączcie radio"

Szejnfeld: Zakazanie in vitro to cofanie się do przeszłych wieków. Taka opcja nie wchodzi w grę