Konfederacja zawiadomiła prokuraturę w związku z możliwością popełnienia przestępstwa zdrady dyplomatycznej przez premiera Donalda Tuska
– 7 maja Komisja Europejska potwierdziła w oficjalnym komunikacie zakończenie procedury z mocy art. 7. ust. 1 Traktatu o Unii Europejskiej, dodając w tym komunikacie, że Rzeczpospolita Polska uznała pierwszeństwo prawa Unii Europejskiej nad własnym prawodawstwem – powiedział Tomasz Grabarczyk na konferencji prasowej Konfederacji i dodał: - Dla nas, dla wszystkich zdroworozsądkowych Polaków, oznacza to po prostu, że Donald Tusk, jako premier Rzeczypospolitej Polskiej dopuścił się zdrady dyplomatycznej i wobec tego składamy zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa zdrady dyplomatycznej do prokuratury na Prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska.
Grabarczyk przytoczył w tym miejscu art. 129 kodeksu karnego, który stanowi: „kto będąc upoważniony do występowania w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej w stosunkach z rządem obcego państwa lub zagraniczną organizacją działa na szkodę Rzeczypospolitej Polskiej podlega karze pozbawienia wolności od roku do 10 lat”.
Polityk Konfederacji podkreślił, że nie ma zgody na to, by prawo unijne miało pierwszeństwo nad prawem polskim.
W trakcie konferencji głos zabrał także Krystian Kamiński. Były poseł Konfederacji i kandydat do PE mówił m.in. o tym, że wszystkie państwa w Europie potwierdzają, że to prawo krajowe stoi nad unormowaniami płynącymi w Unii. Wskazał, że jeśli rzeczywiście rząd Donalda Tuska uznał wyższość prawa unijnego nad polskim, to szefem rządu powinna zająć się prokuratura.
– W naszym zrozumieniu jest to po prostu akt zdrady dyplomatycznej, ponieważ nie tylko łamie Konstytucję, ale po prostu podważa wszelkie wyroki Trybunału Konstytucyjnego. Nie tylko te z ostatnich lat – które i tak kwestionuje obecny rząd – ale też tych z wcześniejszych lat, z 2005, z 2011, które jednoznacznie określają, że polska Konstytucja jest nadrzędna – powiedział działacz Ruchu Narodowego.
– Jak Polska wchodziła do Unii Europejskiej, to wiadomo było, że oddaje część kompetencji Unii Europejskiej. Ale nigdy nie było mowy o tym, że oddaje wszystkie kompetencje. Mało, nigdy nie było mowy o tym, że prawo unijne jest wyższe od polskiego prawodawstwa. Byłoby to całkowicie absurdalne i niezgodne z tym, co jest w innych państwach. Żadne inne państwo tak nie funkcjonuje – argumentował Kamiński.