Nie wiem, jak zagłosuje wicepremier Jarosław Gowin – przyznał szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk, pytany o głosowanie ws. projektu PiS dotyczącego korespondencyjnego przeprowadzenia wyborów prezydenckich.
O godz. 10 Sejm wznowić ma obrady, podczas których posłowie mają zdecydować, czy zajmą się projektem PiS ws. głosowania korespondencyjnego. Projekt został złożony we wtorek i zgodnie z nim w wyborach prezydenckich możliwość głosowania korespondencyjnego będzie przysługiwać wszystkim wyborcom.
Posłowie PiS złożyli również do projektu autopoprawkę, która zakłada, że w zarządzonych na 10 maja wyborach prezydenckich w 2020 r. głosowanie korespondencyjne będzie jedynym sposobem oddania głosu. To samo rozwiązanie będzie miało zastosowanie w drugiej turze wyborów.
W RMF FM szef KPRM zaznaczył, że w obecnym porządku prawnym nie ma możliwości przesuwania według uznania terminów wyborów. – Muszą być spełnione określone przesłanki, dzisiaj tych przesłanek nie ma – stwierdził.
Pytany, jak w tej sprawie będzie głosował wicepremier Gowin, Dworczyk odparł, że nie wie. – Dobry projekt tak naprawdę wychodzi naprzeciw jego oczekiwaniom, właściwie nas wszystkich, sprowadzającym się do tego, żeby wybory były bezpieczne – powiedział.
Zdaniem wicepremiera, szefa Porozumienia Jarosława Gowina wybory prezydenckie 10 maja nie mogą się odbyć, a bezpiecznym terminem jest przesunięcie ich o dwa lata. W miniony piątek poinformował on, że złoży projekt zmiany konstytucji, który przedłuży obecną kadencję prezydenta o dwa lata, przy założeniu, że Andrzej Duda nie będzie już kandydował na następną kadencję. Rzeczniczka PiS Anita Czerwińska oświadczyła, że politycy PiS „popierają i będą popierać” propozycję Gowina. Propozycja ta nie zyskała poparcia ugrupowań opozycyjnych.