Dr Brzeski o fake newsie Onetu: Mamy do czynienia z wojną informacyjną
— Jest to typowa dywersja informacyjna. W kategoriach wojny informacyjnej to było casus belli – przyczynek do wojny. Prawo międzynarodowe nie przewiduje casus belli w wojnie informacyjnej — powiedział ekspert ds. służb specjalnych dr Rafał Brzeski, który był gościem red. Emilii Pobłockiej i red. Krzysztofa Skowrońskiego w Jarmarku Wnet w Telewizji Republika.
Przypominamy: portal Onet opublikował jakiś czas temu informację jakoby Amerykanie mieli wprowadzić sankcje wobec polskich władz: prezydenta i premiera. Powodem miało być przyjęcie zmian w ustawie o IPN. Onet poinformował, że dowodem na istnienie ultimatum była notatka polskiej ambasady w Waszyngtonie z 20 lutego.
Wszystkie te doniesienie okazały się fake newsem. Rzecznika departamentu Stanu zdementowała te informacje: – Doniesienia mediów o zawieszeniu przez USA stosunków z Polską i inne tego typu wiadomości „są po prostu fałszywe”.
Sprawę skomentował dr Rafał Brzeski – ekspert ds. służb specjalnych.
— Jest to typowa dywersja informacyjna. W kategoriach wojny informacyjnej to było casus belli – przyczynek do wojny. Prawo międzynarodowe nie przewiduje casus belli w wojnie informacyjnej. Mamy do czynienia z wojną informacyjną. Brakuje definicji do tego zjawiska – podkreślił dr Brzeski.
— Nasz MSZ może mieć notatki od A do Z zawierającego różne opcje. Ktoś znalazł notatkę X. To jest sprawa wewnętrzna i prokuratury. To było tajne, prawdopodobnie szyfrogram. Co jakby dziennikarzowi podsunięto fałszywkę? Trzeba sprawdzać takie informacje – dodał.
— Dziennikarz, który dostał taką notatkę powinien zadzwonić do MSZ i Departamentu Stanu USA, jako potwierdzonych źródeł – stwierdził ekspert.
— Gdybym ja był dziennikarzem i by to dotarło do mnie, to spokojnie bym sprawdził te informacje – podkreślił.
— Zwróćmy uwagę na to której się to pojawiło? Godzina publikacji to poranek naszego czasu — w USA była noc, i wtedy ciężko było się skontaktować ze stroną amerykańską – zakończył.