Szefowa KWA odparła, że delegatury Krajowego Biura Wyborczego będą reagować na zmieniającą się sytuację pogodową „do ostatniej chwili”.

Jak podkreśliła, najgorsza sytuacja do tej pory była w delegaturach KBW w Tarnowie i Tarnobrzegu.

– Dzisiaj dostałam od dyrektor z Tarnowa informację, że sytuacja jest już opanowana, że już nie ma potrzeby przeniesienia tych lokali, które jeszcze wczoraj były zagrożone. Cały czas monitorujemy sytuację i tak naprawdę dopiero jutro rano będzie wiadomo. Natomiast pracownicy i dyrektorzy delegatur cały czas są w kontakcie ze sztabami kryzysowymi, które są lokalnie powołane, a gminy są świadome tego, że jak będzie taka konieczność, to po prostu przeniosą lokale – mówiła.

Jak podkreśliła, taka możliwość jest zagwarantowana w Kodeksie wyborczym, który pozwala na przeniesienie siedziby obwodowej komisji wyborczej w razie na wypadek tzw. nadzwyczajnego wydarzenia.

Wskazała, że gminy położone na południu są przyzwyczajone do reagowania w takich sytuacjach. – Oni wiedzą, jak mają wtedy zaradzić i są przygotowani do tego, żeby ewentualnie gdzieś przenieść te lokale. – mówi.

Niepokojące wieści

Z kraju dochodzą liczne sygnały o fałszowanych listach wyborczych. Na niektórych średnio o 20 procent przybyło głosujących.

Występują też te same ulice i numery domów w różnych obwodach. Listy są wydawane pod wieczór, a zgodnie z kodeksem powinny być od 21 dni gotowe.

Uzupełnianie powinno dotyczyć tylko list dodatkowych, a w gminach praca wrze jakby dopiero teraz robiono listy. Ostrzegaliśmy, że PKW wprowadziło nowe ułatwienia: tożsamość przez komórkę z weryfikacją inną niż dopuszczalna w aplikacji.

Jest wydanych 118763 zaświadczeń do głosowania, które można wielokrotnie użyć. W sfałszowanym 2014 to było 50704.