Dla Holland Polska jest zamkniętym pomieszczeniem, w którym ktoś bez przerwy... puszcza bąki
"Zielona granica" Holland nie jest pierwszym przejawem nienawiści reżyserki do Polski. Wcześniejsze produkcje - "Wataha" i "Pokot" również cechowała ojkofobia. Czy córka sowieckiego oficera i niszczyciela polskiej kultury i nauki - tow. Henryka Hollanda - wyniosła ją z postępackiego domu?
„Mieszkam i pracuję poza Polską. Kiedy przyjeżdżam uderza mnie fala niedobrego powietrza, coś takiego jakby w zamkniętym pomieszczeniu ktoś bez przerwy puszczał bąki. Jest coś takiego, że jest duszno” - mówiła w 2013 roku w rozmowie z Radiem Zet Holland.
"Gdy nienawiść do Polski zmienia się w chorobę - pojawia się Agnieszka Holland. Zawsze", podsumowała po latach internautka Emilia Kamińska.
Olejnik: A jak pani przyjeżdża do Polski, to nie ma wrażenia, że przyjeżdża do ciemnogrodu? Czy to za mocne?
— Lemingopedia (@Lemingopedia) September 23, 2023
Holland: Tu jest bardzo duszno. To jest coś takiego, jak się jest w toksycznej rodzinie. Człowiek kocha tę rodzinę, ale czuje, że nie może się rozwinąć, nie może żyć, nie… pic.twitter.com/mOKLe2VXup