Kilka godzin po sakramentalnym "tak" pan młody spadł ze schodów w drodze do sypialni. Zrozpaczona panna młoda czuwa przy łóżku ukochanego, który ma uszkodzone mózg, płuca i serce.
"Czekam na nasz wielki dzień. Oby wszystko poszło dobrze" - tak Chris Mallon na Facebooku zapowiedział ślub z ukochaną Avril. Para wychowuje dwoje dzieci, a ceremonia w West Lothian w Szkocji miała być ukoronowaniem ich miłości. Ślub i wesele udały się doskonale, jednak zaledwie kilka godzin później najpiękniejszy dzień ich życia zamienił się w koszmar.
Świeżo upieczony mąż stracił równowagę na szczycie schodów. Po wyjściu gości Mallon wraz z pracownikiem hotelu mieli zanieść wszystkie prezenty i kartki do pokoju nowożeńców znajdującym się w osobnym, zabytkowym budynku. Załadowany prezentami pan młody potknął się tuż przed drzwiami - informuje "Independent".
– Chris stracił równowagę, próbował złapać się poręczy i spadł przez dużą szczelinę na chodnik 3,5 metra niżej. To był wypadek, który miał się wydarzyć - relacjonuje załamana żona.W krytycznym stanie trafił do szpitala. Mallon ma poważnie uszkodzone mózg, płuca i serce, a oprócz tego obrażenia pleców. Jest w śpiączce, a rodzina czuwa przy jego szpitalnym łóżku, modląc się o cud.