Czy poznamy odpowiedzi na pytania związane ze śmiercią posła Wójcikowskiego? „Nic na to nie wskazuje"
Przy okazji drugiej rocznicy śmierci posła Rafała Wójcikowskiego, gościem Telewizji Republika była posłanka Anna Maria Siarkowska (Republikanie).
Posłanka poinformowała, że ustalenia prokuratury w sprawie zostały już zakończone, jednak nie uzyskaliśmy odpowiedzi nie wiele pytań dotyczących szczegółów sprawy.
- Nie uzyskaliśmy odpowiedzi na pytanie o rzeczywistą przyczynę wypadku. Nie dowiedzieliśmy się dlaczego uderzył w barierę ochronną – co spowodowało dalszy ciąg zdarzeń i w konsekwencji śmierć posła. Ludzie widzieli pana posła który wychodził z samochodu, były zeznania, że miał nawet zapalone światła awaryjne. Potem inny samochód uderzył w samochód pana posła. W wyniku tego uderzenia, pan poseł, który spowrotem był w aucie, po tym uderzeniu zginął – mówiła Siarkowska.
- Nie wyjaśniono co robił w tym miejscu Paweł Bednarz - „judoka sejmowy”. Poseł Wójcikowski, można powiedzieć, umierał na jego rękach. Nie wyjaśniono dlaczego akumulator odnaleziono 20 metrów dalej, a jak mówili świadkowie, świeciły się światła awaryjne – powiedziała.
- Maska była zamknięta, a akumulator znajdował się dalej. To szereg pytań od ekspertów. Nic na to nie wskazuje by wyjaśniono do końca tę sprawę - dodała.
Anna Maria Siarkowska przekazała, że poseł Wójcikowski miał cechy dobrego polityka.
- Poseł nie był osobą konfliktową. Jeśli były sytuacje w których poseł uważał że jest coś prawdziwego, słuszność, ona zawsze potrafił jej bronić. Zawsze potrafił stanąć po stronie prawdy, nawet jeśli to narażało go na starcia. To cecha dobrych polityków – podkreśliła.
Posłanka odniosła się do śmiertelnego ataku na Pawła Adamowicza i tego, jakie powinniśmy wyciągnąć z tragedii konsekwencje.
- To o czym powinniśmy mówić, to przerwanie tej spirali nienawiści. Im szybciej wyciągniemy wnioski i wprowadzimy zmiany, tym lepiej dla naszej wspólnoty – stwierdziła Siarkowska.