Wojsko czeskie już w Polsce. Sojusznicze wsparcie w ramach operacji Wschodnia Straż
Czescy żołnierze wraz ze śmigłowcami z do operacji specjalnych Mi-171Sz są już w Polsce, aby wesprzeć wysiłki na rzecz zabezpieczenia polskiej przestrzeni powietrznej. -To dowód, że solidarność sojuszniczą, bezpieczeństwo i przyjaźń buduje się ramię w ramię - podkreślili w mediach społecznościowych Sztab Generalny Wojska Polskiego.
Czesi wysyłają śmigłowce do Polski
W nocy z wtorku na środę dziesiątki dronów rosyjskich naruszyło przestrzeń powietrzną Polski. Tylko dzięki współpracy Wojska Polskiego oraz sojuszników udało się zneutralizować nadlatujące zagrożenie. W działaniach tych poza polskimi myśliwcami F-16 zaangażowane zostały niderlandzkie myśliwce F-35 oraz włoski samolot AWACS.
Po tych bezprecedensowych wydarzeniach sojusznicy z NATO zdecydowali się na jeszcze większe wzmocnienie ochrony przestrzeni polskiej. Wśród krajów, które zadeklarowały wsparcie militarne dla Polski znalazły się Niemcy, Francja, Dania oraz Wielka Brytania a także Czechy.
Dzisiaj do Polski mieli wylądować pierwsi żołnierze Czeskich Sił Zbrojnych wraz ze śmigłowcami do operacji specjalnych Mi-171Sz. Maszyny te znane także pod natowskim kodem Hip-L mają pomóc polskiej armii w ochronie kraju przed dronami operującymi na małych wysokościach.
Wcześniej zaś Francja przerzuciła drogą powietrzną uzbrojenie do swoich myśliwców Dassault Rafale. Zarówno Czesi jak i Francja biorą udział w ogłoszonej w piątek przez sekretarza generalnego NATO Marka Rutte, operacji Wschodnia Straż.
Źródło: Republika, x.com, PAP.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Komisja Zbigniew Ziobro
Wiadomości
Najnowsze
Zwolińska z trzecim medalem na mistrzostwach świata!
Wojsko izraelskie dostało rozkaz wstrzymania działań ofensywnych w Gazie
Matecki o działaniach Żurka w wymiarze sprawiedliwości. "To jest powrót do czasów głębokiej komuny"
