– ,,Wara od naszych dzieci'' powiedział prezes Jarosław Kaczyński. To jest odpowiedź na deklarację LGBT Rafała Trzaskowskiego i słowa Pawła Rabieja, który zapowiedział, że końcem tej drogi będzie adopcja dzieci - zaczął Adrian Stankowski.

– Te słowa są skandaliczne. To jest opinia wielu rodziców. Przed ratuszem odbędzie się protest rodziców. Paweł Rabiej powiedział prawdę o tym co robią, chodzi o rozmiękczanie społeczeństwa - powiedziała Magdalena Ogórek.  

– To udało się w paru krajach. Stosowano te same środki, które środowiska tzw. mniejszości stosują w Polsce. Ta mniejszość zaczyna dyktować warunki większości i tu dzieje się coś niedobrego - mówiła redaktor. 

– Te środowiska nie liczą się z niczyim zdaniem, z pogardą traktują Kościół. Te środowiska, które mają w swoich ustach frazy żeby traktować z szacunkiem, a w sposób z pogardą wypowiadają się na temat kościoła. Ta mniejszość sama powinna być uczona szacunku - powiedziała Ogórek. 

– Paweł Rabiej mówi o tym, jakie cele ma na horyzoncie to środowisko. Moim zdaniem ich celem jest stworzenie nowego człowieka, a żeby to zrobić to trzeba zniszczyć dotychczasowy ład społeczny - powiedział Tomasz Rzymkowski.

 – Jeżeli zniszczymy instytucje małżeństwa, podstawę naszej cywilizacji, to stworzymy nowego człowieka - mówił poseł Kukiz'15.

 – Grzegorz Schetyna dosyć ostro się od słów Pawła Rabieja się odciął. To znaczy, że przestraszył się reakcji? - zapytał Adrian Stankowski. 

– Głos prezesa Kaczyńskiego, to głos normalny, głos polskich rodzin a reakcja Grzegorza Schetyny wynika z badań sondażowych. Te badania pokazują, że polskie społeczeństwo pokazuje gest Kozakiewicza tego typu dziwactwom. To jest odcięcie taktyczne - zauważył Ryszard Czarnecki. 

– Platforma z własnej woli stała się zakładnikiem środowisk homoseksualnych. Wcześniej te środowiska próbowały się przytulić do Platformy, wtedy było to nieskuteczne. Co do kwestii fundamentalnych to polskie rodziny mają prawo protestować, dobrze, że ten protest będzie. Trzeba jednoznacznie powiedzieć ''nie'' - mówił europoseł PiS. 

 – To jest uderzenie w fundament narodu, czyli w rodzinę (...)To jest oswajanie. Na zachodzie to ćwiczono od dziesiątek lat.
Pan wicepremier Rabiej powiedział szczerze to, czemu spóźnienie zaprzeczają pan Trzaskowski i Schetyna - podkreślił polityk Prawa i Sprawiedliwości. 

– Te mniejszości walczą nie o prawa, ale o przywileje, o afirmacje. Wszyscy widzimy, że opozycji w Polsce nie ma i roli opozycji zajęły media liberalne w Polsce, to one narzucają dyktat, a potem Grzegorz Schetyna to przetwarza. Ta część mediów lewicowo-liberalnych zaczęła rządzić w Polsce. Dlatego jest takie wzmocnienie tych postulatów, to nie jest przypadek, tak samo to pojawienie się pana Broniarza - powiedziała Magdalena Ogórek.