– To jest rzut na taśmę. Nie przypadkiem chcą za wszelką cenę przyspieszyć rezolucję, która początkowo miała być głosowana pod koniec kwietnia. Przestraszyli się ruchu Jarosława Kaczyńskiego, który zwołał spotkanie liderów partii, w tym pozaparlamentarnych, i, ku rozpaczy PO, okazało się że może dojść do pewnego kompromisu i może to załagodzić sytuację na szczeblu międzynarodowym – mówił dla Telewizji Republika wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Ryszard Czarnecki.
– Owszem, dzisiaj w gmachu europarlamentu w Brukseli pan eksminister z Platformy miał konferencję prasową wraz z nowym przewodniczącym delegacji PO do europarlamentu. Poprzedni pan Olbrycht został zdjęty, bo był za mało atakujący PiS, obecny komisarz Lewandowski już te kryteria agresywności wobec PiS-u spełnia – mówił Czarnecki. – Panowie oświadczyli, że taka rezolucja może być głosowana już w przyszłym tygodniu, kiedy będzie pierwsza kwietniowa sesja PE w Strasburgu – zaznaczył.
Zdaniem europosła PiS pośpiech w głosowaniu rezolucji wynika ze strachu przed tym, że partii Jarosława Kaczyńskiego uda się zażegnać spór wokół Trybunału Konstytucyjnego. – Za parę tygodni może juz nie być paliwa dla rezolucji i tego Platforma się boi i dlatego chce na siłę, kolanem wepchnąć ją teraz. (...) Może mieć poparci frakcji Martina Schulza i frakcji, w której jest PO i PSL – dodawał.
O rezolucji ws. Polski mówiło się już w styczniu, jednak wówczas pomysł nie uzyskał wystarczającego poparcia. Na spotkaniu liderów grup politycznych Parlamentu Europejskiego nie zapadła decyzja w sprawie rezolucji dotyczącej Polski. Politycy postanowili wówczas poczekać na stanowisko Komisji Weneckiej.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: