– Europa nie jest bezpieczna i stabilna, ale część Europy jest bezpieczniejsza i stabilniejsza niż inne. Myślę o Polsce i naszym regionie. Nasza polityka migracyjna okazała się słuszna, zdroworozsądkowa, a kraje, które prowadziły politykę nadmiernego otwarcia na imigrantów, teraz płacą za to wysoką cenę, ale to jest jednak nasz wspólny problem. Nie ma, co ukrywać, że terroryści islamscy będą chcieli atakować tam, gdzie jest im trudniej. Przed polskimi władzami wyzwanie pewnej akcji profilaktycznej – powiedział w Telewizji Republika wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Ryszard Czarnecki.
Czarnecki odniósł się w rozmowie "Prosto w oczy" do ostatniego zamachu terrorystycznego w Nicei oraz zagrożenia bezpieczeństwa Polski. Zdaniem eurodeputowanego nadchodzące Światowe Dni Młodzieży będą wyzwaniem dla polskich służb i władzy, ponieważ to kwestia uroczystości religijnych na dużej przestrzeni i w różnych miejscach. – Stadion Narodowy był idealny ze względu logistycznego, ale myślę, że nasze służby wyciągają wnioski z tego, co się dzieje na Zachodzie. Podkreślam, że to nie jest ich wojna, ale nasza wojna – powiedział.
"Jak sobie lepiej pościelimy, to się lepiej wyśpimy"
Wiceprzewodniczący PE ocenił, że nie można wrzucić wszystkich do jednego worka, ponieważ każde państwo radzi sobie inaczej z zagrożeniami. Według niego obecna premier Wielkiej Brytanii, jako szefowa MSW potrafiła razem ze służbami bardzo skutecznie zwalczać wszelkie spiski, czy zamachy. – Mamy również Belgię, czy Francję, gdzie jest kompletna nieudolność. Poszczególne kraje w UE z różną odpowiedzialnością i skutecznością podchodziły do zagadnienia islamskiego terroryzmu i to jest przykład dla Polski, że jak sobie lepiej pościelimy, to się lepiej wyśpimy – stwierdził.
"PE może być kuszącym adresem"
Czarnecki przyznał, że nie czuje się do końca bezpieczny w Brukseli, ale taka jest jego praca. Jak dodał, prezydium PE spodziewa się pewnych zagrożeń. – Pewnie prędzej, czy później to nastąpi. Na razie terroryści atakowali duże tłumy. PE jest lepiej, albo gorzej ochraniany, ale może być kuszącym adresem. W PE łatwo otrzymać pracę sprzątacza, a konsekwencje tego mogą być tragiczne – dodał.
"Trzeba infiltrować środowiska radykalnych imamów, ale też tych muzułmanów, którzy wchodzą w konflikt z prawem"
Wiceprzewodniczący PE stwierdził również, że Francja płaci i będzie płacić olbrzymią cenę za swoją politykę migracyjną i "zamykanie oczu na fakt, że w praktyce te młode pokolenie Francuzów pochodzenia arabskiego, którzy nie mają formalnej identyfikacji stanowią pewne zaplecze dla terrorystów". – Nie jest przypadkiem, że terroryści w Belgii, czy we Francji to byli drobni złodzieje, przestępcy, których ktoś przejął. Trzeba infiltrować środowiska radykalnych imamów, ale też tych muzułmanów, którzy wchodzą w konflikt z prawem, bo z nich też wywodzą się fanatycy, którzy zabijają w imię Allaha – zakończył.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zamach terrorystyczny we Francji – rozjeżdżał ludzi rozpędzoną ciężarówką. Nie żyją 84 osoby