– Niedawno wszystkie narracje mediów głównego przekazu prezentowały Kopacz jako siłaczkę, "żelazną damę", teraz słyszymy kakofonie. Dziennikarze też mają poczucie, że pani premier nie panuje nad sytuację. Jest sama – zamieszanie wokół Ewy Kopacz komentował Ryszard Czarnecki, Europoseł PiS, wiceprzewodniczacy Parlamentu Europejskiego.
– Frakcje w PO coraz bardziej przygotowują się do zastąpienia Kopacz. Dlaczego o tym mówię? Bo nawet CBOS, który nie ukrywajmy jest rządowy, dający zawsze lepsze wyniki partii rządzącej, przedstawili sondaż, w którym rząd zanotował spadek prawie 20 proc., a Ewa Kopacz 10 proc.. Myślę, że wiele osób Platformy Obywatelskiej może myśleć, że Ewa Kopacz to kamień młyński na szyi Platformy – mówił.
Poruszył również kwestię ataku na Mariupol na wschodzie Ukrainy. Europoseł zaznaczył, że atakowane miasto jest ważnym punktem na trasie do Krymu, co ma znaczenie ekonomiczne. Dzięki jego zdobyciu, jak mówił, Rosja zaoszczędziłaby na jego utrzymywaniu. – Lotnisko w Doniecku ma znaczenie symboliczne, Mariupol jest już miejscem strategicznym – mówił.
"PiS ma gębę wojny"
Czarnecki skomentował manipulacje wypowiedzi Andrzeja Dudy przez Ewę Kopacz oraz Bronisława Komorowskiego. Zauważył, że jest to stara metoda przypisywania PiS-owi „gęby wojny”. - Uciekając od problemów wewnętrznych partii, nielojalności rzecznika, starała się przedstawić Dudę jako agresywnego wojownika – komentował.
"Zachowanie Kopacz to kpina, żart"
Podkreślił jednak, że media głównego nurtu chociaż wcześniej chętnie podsycały takiego typu szczucie, teraz ten atak był o wiele słabszy. – Media mainstreamowe uważają, że to kpina i żart – mówił.