– Burza medialna, która powstała po wtorkowym posiedzeniu Rady Mediów Narodowych wynikła trochę z mojej winy – powiedział w wywiadzie dla portalu Wirtualnemedia.pl, przewodniczący Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański.
Kulisy zamieszkania tłumaczył w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl, Krzysztof Czabański, przewodniczący Rady Mediów Narodowych. – Burza medialna, która powstała po wtorkowym posiedzeniu Rady Mediów Narodowych wynikła trochę z mojej winy – przyznał Czabański. Przewodniczący Rady Mediów Narodowych przyznał, że "pierwsza podjęta przez nas uchwała rzeczywiście stanowiła o odwołaniu Jacka Kurskiego z funkcji prezesa TVP". Wyjaśnił jednak, że "dopiero potem została ona doprecyzowana, że wejdzie w życie z dniem rozstrzygnięcia konkursu na nowego prezesa TVP". – Nasza druga uchwała stanowi o tym, że rozpisany zostanie konkurs na nowy zarząd TVP, który musi zostać rozstrzygnięty nie później niż 15 października 2016 roku – dodał.
– Można powiedzieć, że uznaliśmy, iż Jacek Kurski powinien dostać od Rady Mediów Narodowych żółtą, (nie czerwoną) kartkę. Po to, aby do czasu konkursu opracował realistyczny plan naprawy Telewizji Polskiej. Nie tylko wizyjno-życzeniowy, ale też realistyczny – przyznał Czabański. Przewodniczący RMN oznajmił w wywiadzie, że "czuje się zawiedziony i zaniepokojony tym, co dzieje się w Telewizji Polskiej".
Krzysztof Czabański zaprzeczył, jakoby decyzja dotycząca uchwały dotyczące TVP były konsultowane z Jarosławem Kaczyńskim, mówiąc, że jest to "absolutna nieprawda".
CZYTAJ RÓWNIEŻ: