– Po II wojnie światowej uznano, że przekonanie, że lud żydowski jest odpowiedzialny za śmierć Jezusa, było historycznym źródłem antysemityzmu. Z tego docelowo pojawił się Holokaust – mówił publicysta, redaktor naczelny tygodnika "Do Rzeczy" Paweł Lisicki, goszcząc w programie Telewizji Republika "W Punkt". Rozmowę poprowadził red. Ryszard Gromadzki.
W Wielki Czwartek rozpoczynają się obchody Triduum Paschalnego, święta, które w kościele katolickim uobecnia Ostatnią Wieczerzę, ustanowienie przez Jezusa Eucharystii oraz kapłaństwa służebnego. Ten dzień jest szczególnym świętem kapłanów. Przed południem księża spotykają się na Mszy Krzyżma, a wieczorem z wiernymi na uroczystej liturgii. Msza Krzyżma jest wyrazem jedności i wspólnoty duchowieństwa diecezji, a odprawiane tego dnia uroczystości kościelne symbolizują gromadzenie się uczniów Jezusa na Ostatniej Wieczerzy.
W tradycji Kościoła rzymskokatolickiego triduum rozumie się jako trzy etapy misterium odkupienia. Etap pierwszy - pożegnalna uczta, czyli Ostatnia Wieczerza, oraz zapowiedź ofiary, etap drugi - wydarzenia Wielkiego Piątku, zakończone śmiercią Chrystusa na krzyżu, etap trzeci - złożenie do grobu i zmartwychwstanie.
Punkt widzenia zależy
– Dyskusją nt. śmierci Chrystusa i jego przesłuchania, kwestii odpowiedzialności, zająłem się w książkach pt. "Kto zabił Jezusa?" czy "Krew na naszych rękach". Starałem się pokazać, w jaki sposób, w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat, zaczyna dominować inna interpretacja, niż wcześniej obowiązująca – rozpoczął redaktor naczelny tygodnika "Do Rzeczy".
Podkreślił, że "relatywizacja bierze się z jednej podstawowej rzeczy". – Po II wojnie światowej uznano, że przekonanie, że lud żydowski jest odpowiedzialny za śmierć Jezusa, było historycznym źródłem antysemityzmu. Z tego docelowo pojawił się Holokaust – tłumaczył publicysta.
Wskazał, że to punkt widzenia, który mocno zdominował myśl zachodnią. – Przyjmowane jest dziś niemal bezkrytycznie. W wielu współczesnych pismach podtrzymuje się, że nie można mówić o ludzie, Faryzeuszu. Tej śmierci mają być winni wyłącznie Rzymianie, Poncjusz Piłat, a jeśli widzi się udział żydowski – może być ograniczony do arystokracji świątynnej, Sadyceuszy – mówił dalej.
Warunek progowy dialogu z Żydami
– Relatywizacja historii ma służyć obecnemu porozumieniu i dialogowi. Niektórzy mówią wprost. Widoczne to jest we fragmencie książki Benedykta XVI. Jeśli chcemy uprawiać dialog z Żydami, musimy w oczywisty sposób zrelatywizować obecność Faryzeuszy, jako tych, którzy byli współodpowiedzialni za śmierć Jezusa - to warunek progowy – powiedział Lisicki. Wskazał przy tym, że "współczesny judaizm to kontynuacja faryzeizmu". – Późniejsi rabini, po upadku Jerozolimy, nawiązywali do tych mędrców i nauczycieli, którzy byli faryzeuszami – mówił gość Telewizji Republika.
Zachęcamy do wysłuchania całości rozmowy.