Większość Polaków nie ma nic przeciwko temu, by ich sąsiadem był przedstawiciel innej rasy lub narodowości, osoba innego wyznania czy niesamodzielny, samotny starszy człowiek - wskazuje CBOS, który zbadał nasz stosunek do wybranych grup mniejszościowych.
Z badania wynika, że największe obawy budzi sąsiedztwo członka sekty - nie życzyłoby sobie tego 62 proc. respondentów.
Przeważająca większość badanych nie miałaby nic przeciwko temu, by ich sąsiadem był przedstawiciel innej rasy lub narodowości (po 91 proc. odpowiedzi przeczących), osoba innego wyznania (88 proc.), niesamodzielny, samotny starszy człowiek (87 proc.) lub zwolennik radykalnej partii politycznej, z którego poglądami się nie zgadza (84 proc.). Trzem czwartym ankietowanych nie przeszkadzałoby sąsiedztwo geja (77 proc.), a ponad połowie – sąsiedztwo prostytutki (57 proc.) lub osoby chorej psychicznie (54 proc.).
Jak wskazano w opracowaniu, kobiety częściej niż mężczyźni obawiają się sąsiedztwa członków sekt, osób chorych psychicznie i prostytutek. Mężczyźni natomiast są znacznie częściej uprzedzeni do gejów oraz osób o radykalnych - a zarazem niezgodnych z własnymi - poglądach politycznych.
CBOS podkreśla, że młody wiek sprzyja homofobii oraz negatywnemu nastawieniu do kobiet trudniących się nierządem, niesamodzielnych starszych osób wymagających opieki oraz przedstawicieli tajemniczych sekt religijnych. Z kolei najstarsi respondenci (w wieku powyżej 65 lat) częściej niż młodsi są niechętni osobom innej rasy, narodowości lub wyznania, zniedołężniałym starszym ludziom oraz homoseksualistom. Negatywny stosunek do gejów jest też częstszy wśród mieszkańców wsi i najmniejszych miast (do 20 tys. ludności).
Słabsze wykształcenie sprzyja niechęci wobec osób innego wyznania, koloru skóry, narodowości, a także gejów oraz niesamodzielnych, samotnych, starych ludzi. Badani lepiej wykształceni są natomiast bardziej niechętni członkom sekt.
Lepsza sytuacja materialna wiąże się z większą ufnością wobec ludzi innego wyznania i narodowości. Wysokość dochodów pozostaje w najsilniejszym związku ze stosunkiem do zwolenników radykalnych partii politycznych, propagujących idee niezgodne z poglądami badanego - wskazano w opracowaniu.
Ankietowani częściej praktykujący religijnie woleliby unikać kontaktów z gejami i prostytutkami, nieco bardziej niż pozostali obawialiby się też sąsiedztwa samotnych starszych ludzi, upośledzonych ruchowo.
Jak informuje CBOS, grupą, w ocenie której kobiety i mężczyźni najbardziej się różnią, są prostytutki. Zmienną najsilniej różnicującą deklaracje badanych z różnych kategorii wiekowych jest stosunek do osób innej nacji. Z kolei geje budzą najmniej spójne odczucia respondentów żyjących w miejscowościach różnej wielkości, deklarujących różny poziom wykształcenia oraz w różnym stopniu zaangażowanych religijnie.
Jak podkreśla CBOS, zakres uprzedzeń jest zwykle tym szerszy, im niższy jest poziom wykształcenia ankietowanych. "Co istotne – być może za sprawą poczucia wyizolowania z otoczenia społecznego – niższy poziom wykształcenia oraz starszy wiek sprzyjają jednocześnie akceptacji sąsiedztwa przedstawicieli wszystkich omawianych grup" - podkreślono w opracowaniu.
"Grupy, do których należymy, w znacznym stopniu określają nas i nasze poglądy. Dominujące w danej zbiorowości style życia i leżące u ich podłoża wartości przenikają do społecznej świadomości, kształtując codzienność skupionych w niej osób. Te z opinii, symboli i zasad, które są dostępne doświadczeniu zewnętrznych obserwatorów, podlegają nieustannej ocenie. Jedną z możliwych reakcji otoczenia jest uprzedzenie – emocjonalny, jednoznacznie negatywny stosunek, mający źródło w poznawczych skrótach i stereotypach" - podsumowuje CBOS.
Badanie "Aktualne problemy i wydarzenia" przeprowadzono w dniach 11–17 września na reprezentatywnej próbie losowej 946 dorosłych mieszkańców Polski.