Czesław Małkowski, według orzeczenia sądu rejonowego w Ostródzie, dopuścił się gwałtu na podległej sobie urzędniczce, która była w tym czasie w ostatnich tygodniach ciąży. Został również skazany za próbę gwałtu na innej pracownicy. Wyrok nie jest prawomocny.
Czesław Małkowski był prezydentem Olsztyna w latach 2001–2008. Miał on wykorzystywać seksualnie swoje pracownice w pierwszych czterech latach sprawowania urzędu. Część zarzutów w stosunku do niego uległa wcześniej przedawnieniu.
Małkowski jest obecnie radnym olsztyńskim. Startował w ostatnich wyborach samorządowych na prezydenta, jednak przegrał z kandydatem PO o 500 głosów.
Sąd nie tylko orzekł wobec oskarżonego karę więzienia, ale także zakazał mu przez sześć lat kontaktować się z główną pokrzywdzoną. Małkowski otrzymał również zakaz zajmowania kierowniczych stanowisk w jednostkach administracji publicznej przez sześć lat.
W procesie, który od 2011 roku toczył się przed sądem rejonowym w Ostródzie, były prezydent Olsztyna Czesław Jerzy Małkowski odpowiadał za molestowanie kilku kobiet i gwałt na jednej z nich. Proces toczył się za zamkniętymi drzwiami. Jawna była jedynie sentencja wyroku. Małkowski nie przyznał się do winy.
Przedawnienie
O tym, że część zarzutów związanych z tą sprawą przedawniła się zaczęto w Olsztynie mówić, gdy tuż przed drugą turą wyborów samorządowych, w których startował Małkowski do internetu wyciekło kilka kart aktu oskarżenia przeciw Małkowskiemu. Zamieścił je na blogu dziennikarz Mariusz Kowalewski, który w 2008 roku napisał w "Rzeczpospolitej", że Małkowski jest podejrzewany o gwałt i molestowanie. Daty, które widniały w umieszczonym w sieci skanie wskazywały na to, że zarzuty molestowania przedawniły się w trakcie procesu toczącego się w Ostródzie.
Przedawnienie zarzutów związanych z molestowaniem urzędniczek potwierdził adwokat Małkowskiego mecenas Ryszard Afeltowicz.
Zarzuty molestowania przedstawione Małkowskiemu dotyczą lat 2001 - 2004. Polska procedura karna przewiduje przedawnienie tych czynów po 5 latach, chyba, że przed ich upływem – tak jak było w tym wypadku – prokuratura przedstawi zarzuty związane z tym przestępstwem. Po przedstawieniu zarzutów ściganie molestowania wydłuża się o kolejne 5 lat. To oznacza, że część zarzutów Małkowskiego przedawniła się już w 2011 roku (czyli w czasie rozpoczynania procesu).