Była koordynatorka warmińsko-mazurskiego Komitetu Obrony Demokracji, która w połowie stycznia uzasadniając rezygnację z pełnionej funkcji opisała stosunek władz Komitetu do szeregowych działaczy znów zabrała głos. Tym razem zwróciła się bezpośrednio do Mateusza Kijowskiego.
Anna Grzybowska odniosła się na swoim profilu na portalu społecznościowym do wypowiedzi Agnieszki Holland, która krytycznie oceniła fakt, że jedyną twarzą KOD-u stał się Mateusz Kijowski. – KOD to nie tylko Mateusz Kijowski. Stał się jedyną twarzą KOD - to ogromny błąd i to trzeba naprawiać – przekonywała.
Zdaniem byłej koordynatorki KOD problem tkwi w samym Kijowskim. Jak podkreśliła, tak się już zagalopował, że już nikogo nie posłucha. "A nawet jakby - odbierze to jak personalny atak" – dodała Grzybowska. "Mateusz, co się z Tobą do cholery dzieje?" – zapytała.
„Wy tu kur*a nie jesteście od filozofowania, tylko od roboty"
Przypomnijmy, że Anna Grzybowska to była koordynatorka warmińsko-mazurskiego Komitetu Obrony Demokracji, która na początku roku zrezygnowała z funkcji. Jej odejście odbyło się z dużym hukiem, bo uzasadniając swoją rezygnację opisała wewnętrzne problemy Komitetu. W długim emocjonalnym liście była koordynatorka KOD-u opisała wiele sytuacji pokazujących stosunek władz Komitetu do ludzi, którzy uwierzyli w słuszność i ideę działania KOD-u. Wśród nich taka historia: "W Polsce było nas chyba 18 osób. Jak mniemam - zaufanych, skoro prowadziliśmy regiony. Kilkanaście dni temu na tajnej grupie KOOII pojawił się taki wpis jednego z członków zarządu KOD - „wy tu kurwa nie jesteście od filozofowania, tylko od roboty. Jak się nie podoba to won”. Wpis zniknął po kilkunastu minutach, ale mnie zatkało. Bez sensu, bo doskonale wiedziałam, jak się nas traktuje. (mam screeny)".
Kobieta opisała sposób zarządzania KOD-em, który wbrew swojej nazwie daleki jest od demokratycznego. "Bijemy na lidera i robimy wszystko, żeby był bez skazy. On zawsze ma rację nawet gdyby tej racji nie miał. A przeważnie jej nie ma"– pisała. CZYTAJ WIĘCEJ