- Musimy rozmawiać o zablokowaniu lotów na Białoruś z państwa Bliskiego Wschodu. Nie ulega wątpliwości, że to właśnie Aleksandr Łukaszenka, ściągnął ludzi z Bliskiego Wschodu i to on wywołał ten kryzys – dodał polski premier.

- Chcemy współpracować z Rosją i Białorusią, ale nie mając pistolety przystawiony do głowy, ale chcemy współpracować z państwami, które są demokratyczne i nie stosują szantażu – podkreślił.

Z kolei obecny na konferencji Charles Michel zaznaczył, że wydarzenia na granicy polsko-białoruskiej „to atak hybrydowy, wobec którego trzeba działać stanowczo, solidarnie i w oparciu o nasze wartości. Rada Europejska potępiła takie działania i wystąpiła do Parlamentu Europejskiego o przyznanie jej instrumentów, które pozwolą skutecznie działać.