W drugiej części programu „Polityczna kawa” na antenie Telewizji Republika gościem redaktora Tomasza Sakiewicza był przewodniczący warszawskiego Klubu „Gazety Polskiej” i działacz opozycji demokratycznej czasów PRL Adam Borowski.
Redaktor Sakiewicz przypomniał, że Borowski jest również organizatorem jutrzejszej demonstracji pod Senatem. Uczestnicy będą domagać się od senatorów umożliwienia jak najszybszego przeprowadzenia wyborów prezydenckich.
-Co ma na celu jutrzejsza demonstracja? - zapytał prowadzący.
– To pierwszy termin, kiedy można na ulicy demonstrować swoje poglądy w takiej formie. Demonstracja oczywiście ma swoje ograniczenia, np. w postaci liczby uczestników, czyli do 150 osób, obostrzenia związane z zachowaniem pewnej odległości- wskazał Borowski.
– Każdy z nas będzie stał na „kopercie” dwumetrowej. Nazywamy to „kopertą”, nawiązując w ten sposób do pewnego zamiłowania marszałka Senatu, który lubi koperty, ceni je. Wprawdzie te wyborcze mu się nie podobały, twierdził, że stanowią zagrożenie, ale generalnie je lubi- dodał gość Telewizji Republika.
– Oczywiście możemy tutaj sobie dworować, ale to jest ten moment, kiedy pan marszałek zapisał się niechlubnie nie tylko w historii szpitala, którego był dyrektorem, ale również jako marszałek Senatu zapisuje się w taki sam sposób w historii Polski- podkreślił.
– Od wielu tygodni marszałek Grodzki prowadzi destrukcyjną działalność. Uniemożliwił, podobnie jak część samorządów, te, w których większość ma opozycja totalna, przez ogłoszenie bojkotu wyborów, uniemożliwili nam głosowanie 10 maja, a teraz robią wszystko, aby nie odbyły się one także 28 czerwca- ocenił szef warszawskich Klubów „Gazety Polskiej”.
– Grodzki ma taką idèe fixe, żeby wybory odbyły się po 6 sierpnia, kiedy Polska przestanie mieć prezydenta. Coś takiego zdarzyłoby się po raz pierwszy w historii III RP. Nasza demonstracja jest rodzajem protestu przeciwko takiej destrukcyjnej działalności pana marszałka Senatu. Jednak, niestety, jako dorosły, odpowiedzialny człowiek interesujący się polityką, nie mam złudzeń, że nasze wołanie o jak najszybsze podjęcie decyzji w Senacie, aby ustawa mogła wrócić do Sejmu, a potem zostać podpisana przez prezydenta, nasze wołanie o wybory 28 czerwca będzie miała jeszcze drugi cel- powiedział Adam Borowski.
– Chciałbym, aby nasze władze wykazały się dojrzałością polityczną, żeby w tej kwestii były twarde i nie pozwoliły doprowadzić do kryzysu konstytucyjnego w Polsce. Chcę powiedzieć, że mają olbrzymie poparcie społeczne dla takich działań- wskazał.