"Bo chcę grać w drużynie Jezusa Chrystusa". Klerycy o powołaniu [ZOBACZ SPOT]
Pragniemy się podzielić z wami wszystkimi tym, dlaczego każdy z nas pragnie zostać kapłanem. Mówić o swoim powołaniu nie jest rzeczą łatwą, tym bardziej, jeżeli ma się na to tylko jedno zdanie... – tak klerycy z wrocławskiego seminarium duchownego zachęcają do obejrzenia spotu powołaniowego, w którym mówią, dlaczego zdecydowali się poświęcić swoje życie służbie Bogu.
Dwuminutowy film ukazał się w internecie 30 grudnia a już dziś ma ponad 55 tysięcy odsłon. Przyszli duchowni ogłaszają światu, dlaczego zdecydowali się wstąpić do kapłaństwa.
– Bo chcę grać w drużynie Jezusa Chrystusa – mówi jeden z kleryków trzymając w rękach piłkę do koszykówki. – Bo chcę docierać do ludzi z Dobrą Nowiną – mówi inny, siedząc na rowerze. – Chce karmić ludzi Jezusem Chrystusem – zdradza inny kleryk w czapce kucharskiej i fartuchu.
Zdaniem rektora Metropolitalnego Wyższego Seminarium Duchownego we Wrocławiu ks. dra Adama Łuźniaka, nakręcenie spotu było dobrym pomysłem, ponieważ "z jednej strony film pokazuje, że powołanie kapłańskie nie jest czymś, co trąci anachronizmem, ale można o nim mówić językiem, którego dziś używają ludzie młodzi. Z drugiej przygotowanie spotu sprowokowało samych alumnów do zatrzymania się nad swoim wyborem".
ZOBACZ FILM:
z jednej strony film pokazuje, że powołanie kapłańskie nie jest czymś, co trąci anachronizmem, ale można o nim mówić językiem, którego dziś używają ludzie młodzi. Z drugiej przygotowanie spotu sprowokowało samych alumnów do zatrzymania się nad swoim wyborem z jednej strony film pokazuje, że powołanie kapłańskie nie jest czymś, co trąci anachronizmem, ale można o nim mówić językiem, którego dziś używają ludzie młodzi. Z drugiej przygotowanie spotu sprowokowało samych alumnów do zatrzymania się nad swoim wyborem
Polecamy Poranek Radia Republika
Wiadomości
Najnowsze
Burze dały się nam we znaki, grad, zalane posesje, powalone drzewa. Niestety, dziś też będzie grzmiało [WIDEO]
SPRAWDŹ TO!
WOŚP i Owsiak kontra TV Republika. Jest decyzja szefa KRRiT
Szczęsny zostaje w Barcelonie, ale numerem jeden ma być Garcia
