Były premier zapytany został o wprowadzenie podatku katastralnego. Polityk dał jasno do zrozumienia, że dla Polaków tańsze mieszkania to tak naprawdę zła wiadomość.
 

Gdybyśmy wprowadzili taki podatek, to byśmy na rynku mieszkaniowym mogli spowodować katastrofę. Dlatego, że część ludzi, którzy te mieszkania inwestycyjne posiadają, a są w sytuacji nie najlepszej, to mogliby wejść na ten rynek wynajmu czy też sprzedaży. Mielibyśmy bardzo poważne zakłócenia na rynku mieszkaniowym. Ucieszyłoby nas to, że ceny spadną, ale ja nie jestem pewien, czy to by naszą gospodarkę ucieszyło, gdybyśmy mieli zapaść na rynku budowlanym

– powiedział Belka w programie. 

Oczywiście nie trzeba było długo czekać na odzew wielu środowisk, które jasno wyraziły swoją dezaprobatę.

Smutne, ale największym osiągnięciem w życiu profesora jest tzw. podatek Belki. Z tego głównie jest znany. Ten podatek wprowadzony bodajże w 2002 walnie przyczynił się do zmniejszenia opłacalności inwestycji w cokolwiek innego niż beton. Gratulacje panie profesorze historia

– komentuje Komentariat Obywatelski na portalu X.
 

Z kolei niektórzy wprost napisali, że Belka wraz z synem czerpią korzyści z wysokich cen, jakie panują na rynku nieruchomości.

Pan Belka i jego syn działają w deweloperce. Wzrosty cen są im na rękę, stąd ta propaganda. Tańsze, dostępne mieszkania dla Polaków? No tragedia! Na co dzień piewcy wolnego rynku, ale gdy tylko ten rynek zagrozi wartości ich aktywów, to wołają o interwencję państwa - żenada
 

– pisze Jan na portalu X.
 

Część osób zwróciła uwagę, iż Marek Belka wywodzi się z lewicy, ale jego poglądy lewicowe już nie są.

Źródło: Nielegalna TVP; x.com

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.