Podczas wiecu wyborczego Bronisława Komorowskiego w Toruniu nieznany mężczyzna próbował go zaatakować. Biuro Ochrony Rządu udaremniło atak. PO sugeruje, że za incydentem stało PiS. Tymczasem Andrzej Duda odpowiada, że w jego przekonaniu zatrzymanie było uzasadnione. Natomiast szefowa jego kampanii zapowiada wniosek do sądu w trybie wyborczym.
Podczas wyborczej wizyty Bronisława Komorowskiego w Toruniu nieznany mężczyzna rzucił się na głowę państwa i próbował go zaatakować. Funkcjonariusze BOR natychmiastowo spacyfikowali napastnika.
Zdaniem polityków Platformy Obywatelskiej była to „zorganizowana akcja”, którą próbowali obarczyć kandydata PiS Andrzeja Dudę
– To zdarzenie pokazało, jacy ludzie zmierzają do władzy. Oczekujemy zdecydowanej reakcji ze strony kandydata na takie zachowania – mówił szef klubu PO Rafał Grupiński. Inny poseł PO Adam Szejnfeld uważa, że „z pewnością była to zorganizowana akcja”.
Do słów Grupińskiego odniósł się rzecznik PiS Marcin Mastalerek, który na konferencji prasowej uznał tego typu oskarżenia za „haniebne”.
– Czy za tą prowokacją stoi sztab PBK? Oni są z takich prowokacji znani, kim jest Andrzej Hadacz, który przytulał się z prezydentem? Odpowiadam pytaniem na haniebne pytanie. Czy to próba odwrócenia uwagi? – mówił Mastalerek.
Andrzej Duda także odniósł się do incydentu w Toruniu. Stwierdził, że „po to jest ochrona, aby chronić prezydenta”. – Skoro ta ochrona zadziałała i tego człowieka zatrzymała, to to zatrzymanie w moim przekonaniu było uzasadnione. To jest kwestia bezpieczeństwa prezydenta – ocenił Duda.
Szefowa kampanii wyborczej Andrzeja Dudy Beata Szydło poinformowała na Twitterze, że sztab składa wniosek do sądu w trybie wyborczym za insynuacje w sprawie inspirowania ataków na Komorowskiego.
Sztab AD składa wniosek do sądu w trybie wyborczym za insynuacje w sprawie inspirowania ataków na Komorowskiego
— Beata Szydło (@BeataSzydlo) maj 22, 2015
Film zamieszczony w serwisie YouTube, na którym zarejestrowano próbę ataku na Bronisława Komorowskiego: