Nie będzie asysty wojskowej podczas apelu poległych w trakcie obchodów 72. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego – podaje TVN24. Według informacji stacji, miasto zrezygnowało z niej na prośbę powstańców. Apel poległych zostanie więc odczytany przez "osobę z odpowiednią dykcją".
Decyzją szefa MON Antoniego Macierewicza ofiary katastrofy smoleńskiej mają być przywoływane w każdym apelu pamięci z udziałem wojska. Oznacza to, że miałyby być także wymienione podczas sierpniowych uroczystości związanych z rocznicą Powstania Warszawskiego. W odpowiedzi na decyzję ministra obrony narodowej, Rada Muzeum Powstania Warszawskiego podjęła uchwałę, aby tegoroczny apel poległych w rocznicę wybuchu Powstania odprawiony został w niezmienionej formie. Stołeczny ratusz w liście do ministra Macierewicza poinformował dziś o rezygnacji z asysty wojskowej, co będzie oznaczało, że nie zostanie odczytany tzw. apel smoleński.
"Ceremoniał dopuszcza rezygnację z części związanej wojskowym z apelem poległych. Może go odczytać przedstawiciel powstańców. Gdyby wojsko stawiało warunek, że apel smoleński jest niezbędnym elementem, na prośbę kombatantów przygotowaliśmy warianty obchodów bez udziału wojska. Ale sami powstańcy zaznaczają, że jest to wariant smutny. Nie chcieliby go rozpatrywać, ale prosili o jego przygotowanie" – czytamy na stronie tvn24.pl.
Poniżej treść pisma skierowanego do Antoniego Macierewicza:
@FaktyTVN Oświadczenie Urzędu Miasta i Związku Powstańców #apelSmolenski #Rocznica #PW pic.twitter.com/wTplNiqYYB
— Krzysztof Skórzyński (@skorzynski) 18 lipca 2016
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Wośko: Spór o "apel smoleński" przypomina konflikt o krzyż na Krakowskim Przedmieściu