O ujawnienie dziennikarzom tajnych informacji dotyczących czynności CBA oskarżyła Prokuratura Okręgowa w Lublinie trzech byłych funkcjonariuszy Biura. Grozi im do 5 lat więzienia.
Akt oskarżenia został skierowany do Sądu Okręgowego w Warszawie – powiedziała w środę rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie Beata Syk-Jankowska.
43-letni Robert J., 58-letni Czesław B. oraz 50-letni Adam K. w okresie od sierpnia do grudnia 2012 r. mieli ujawnić nieuprawnionym osobom informacje opatrzone klauzulami „tajne” i „ściśle tajne” dotyczące m.in. czynności operacyjno-rozpoznawczych CBA i udostępnili fotografie funkcjonariuszy Biura w trakcie tych czynności.
Robert J. i Czesław B. oskarżeni zostali także o niedopełnienie obowiązków służbowych przez to, że przez kilka lat przechowywali na niecertyfikowanych nośnikach dokumenty zawierające treści niejawne.
Oskarżeni nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów, złożyli wyjaśnienia, których treści prokuratura nie ujawnia. Prokurator zastosował wobec nich poręczenia majątkowe w wysokości od 5 do 10 tys. zł.
Uzasadnienie aktu oskarżenia i część akt śledztwa jest niejawna – zaznaczyła Syk-Jankowska.
Pod koniec listopada 2012 r. "Gazeta Wyborcza" opisała pracę agentów CBA pod przykryciem, zamieściła zdjęcie „agenta Tomka”, niegdyś funkcjonariusza Biura, a obecnie posła Tomasza Kaczmarka, nad walizką z pieniędzmi.
Jak pisała GW, w latach 2006-09 CBA w ramach tzw. działalności legalizacyjnej podrabiało m.in. legitymacje dziennikarskie PAP i Radia Zet. Z redakcją skontaktował się mężczyzna przedstawiający się jako były funkcjonariusz CBA. „Opowiedział, jak wygląda szkolenie, zaopatrywanie w dokumenty, sprzęt i inne środki tzw. przykrywkowców, czyli agentów Biura prowadzących tajne operacje, które wymagały przybrania przez nich fałszywej tożsamości” – pisał dziennik.
Po tej publikacji doniesienie do prokuratury złożył szef CBA i niezależnie Kaczmarek.