Jak informuje rzecznik ministra-koordynatora ds. służb specjalnych, Stanisław Żaryn, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego prowadzi wstępną analizę dotycząca dokumentu opublikowanego kilka dni temu przez Lecha Wałęsę na jego profilu na Facebooku.
ABW prowadzi wstępną analizę dotyczącą dokumentu UOP opublikowanego przez Lecha Wałęsę – taką informację przekazał Stanisław Żaryn, rzecznik ministra-koordynatora ds. służb specjalnych. Sprawa dotyczy opublikowania przez Lecha Wałęsę na swoim profilu na Facebooku skanu dokumentu UOP opatrzonego klauzulą tajności. Sławomir Cenckiewicz zauważył, że mogło dojść w tej sytuacji do naruszenia prawa.
Wałęsa publikuje dokument UOP. Cenckiewicz pyta: gdzie jest państwo prawa?
To nie pierwszy przypadek, gdy Wałęsa publikuje tajne dokumenty Urzędu Ochrony Państwa. W lipcu 2010 r. opublikował on notatkę służbową UOP dotyczącą zakupu przez SB w 1987 r. działki obok posiadłości Wałęsy w miejscowości Zdunowice na Pomorzu. Mimo wpływających do śledczych zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa, Prokuratura Okręgowa w Gdańsku we wrześniu 2010 r. zdecydowała o odmowie wszczęcia śledztwa pod kątem domniemanego ujawnienia tajemnicy państwowej.
- Należy wziąć pod uwagę, kto wówczas rządził prokuraturą, że Platforma Obywatelska miała kolosalny wpływ na prokuraturę oraz to, że szefem Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego był człowiek z nominacji PO, Krzysztof Bondaryk. Skoro służby i prokuratura były w rękach jednej partii, sprzyjającej Wałęsie, więc nie ma się co dziwić, że w taki sposób sprawa została rozwiązana – powiedziała w rozmowie z portalem telewizjarepublika.pl dziennikarka śledcza Dorota Kania.