W piątek minister obrony narodowej Antoni Macierewicz i szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch wezmą udział w spotkaniu poświęconym 17. rocznicy wstąpienia Polski do NATO.
Jak poinformował rzecznik MON Bartłomiej Misiewicz, jutro w siedzibie Departamentu Wojskowych Spraw Zagranicznych odbędzie się specjalna konferencja, w której oprócz szefów MON i BBN, będą uczestniczyć przedstawiciele krajów członkowskich NATO, przedstawiciele rządu oraz parlamentarzyści.
Antoni Macierewicz powiedział na antenie TV Trwam, że w latach 50., 60. i 70. wejście naszego kraju w struktury Sojuszu Północnoatlantyckiego było "marzeniem i nadzieją na wolność i niepodległość". – Śmiano się z nas i mówiono, że to nierealne. Dziś widać, że ten drogowskaz, który został wytyczony, stał się rzeczywistością, ale i po 1989 r. nie było łatwo. Dziś trudno sobie wyobrazić, że elity skupione wokół Lecha Wałęsy, ludzie z UD jak Bronisław Komorowski, Janusz Onyszkiewicz, Bronisław Geremek czy Tadeusz Mazowiecki byli przeciwnikami wstąpienia Polski do NATO – mówił.
Rosyjska bezpieka
Szef MON stwierdził, że choć to politycy lewicy próbują się przedstawić jako ci, którzy wprowadzili Polskę do NATO, "doszło do tego dzięki ruchowi niepodległościowemu: Janowi Olszewskiemu, Piotrowi Naimskiemu, Janowi Parysowi i Jarosławowi Kaczyńskiemu". – Ci ludzie chcieli wyrwać się z sowieckiej niewoli, by nie być terenem między dwiema strefami, w której rządziłaby rosyjska bezpieka – podkreślił Macierewicz.
Polska wstąpiła do NATO 12 marca 1999 r. razem z Czechami i Węgrami. Jak podkreśla polskie MSZ, członkostwo w najpotężniejszym sojuszu wojskowym na świecie dało Polsce nie tylko gwarancje bezpieczeństwa w postaci art. 5 Traktatu waszyngtońskiego, ale doprowadziło również do wzrostu pozycji i znaczenia naszego kraju na arenie międzynarodowej.