Radosław Sikorski ma twardy orzech do zgryzienia. Nie dość, że wybory w USA nie poszły po myśli Tuska i jego ekipy, to jeszcze żona szefa polskiego MSZ produkowała haniebne paszkwile na prezydenta elekta. Teraz Sikorski robi wszystko, by odwrócić kota ogonem, jednak robi to bardzo nieudolnie...
Radosław Sikorski zrobił coś, co u polityków KO jest wręcz rzadkością, żeby nie powiedzieć, że w ogóle nie występuje. Napisał w końcu prawdę. Chciał zaatakować Dominika Tarczyńskiego, na którego wylewają się obecnie fake newsy – miał rzekomo donieść do sztabu Donalda Trumpa, że polscy politycy z KO obrażają prezydenta elekta, a nawet posądzają o agenturalność na rzecz Rosji.
Cały świat, niezależnie od sympatii, układa sobie stosunki z nowym prezydentem USA. Ale lizusostwo i donosicielstwo niektórych polskich polityków to przesada
- napisał Sikorski na x.
Słowa o lizusostwie i donosicielstwie idealnie wpasowują się w to co tuskowi zwolennicy robili przez ostatnie lata w UE. Donosili na własny kraj i naród, blokując przy tym choćby środki z KPO, których, pomimo zmiany władzy, na tę która odpowiada eurokratom, do dziś nie otrzymaliśmy.
Źródło: x.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.