Tajemnica Wigilii na Kresach Wschodnich! Podobna do centralnej Polski, ale mająca też własne tradycje

Wigilia na Kresach Wschodnich miała własne, wyjątkowe tradycje, choć przypominała święto obchodzone w innych regionach kraju. Portal TV Republika poprosił o komentarz w sprawie kresowych świąt historyka i pisarza Sławomira Kopra, który napisał wiele książek o Kresach Wschodnich, w tym Wilnie i Lwowie.
Pisarz i historyk Sławomir Koper, autor książek o Kresach Wschodnich, Lwowie i Wilnie, skomentował dla portalu telewizji Republika temat świąt na Kresach Wschodnich.
- Święta na terenach kresowych były bardziej „na bogato”. Szczególnie w dworach ziemiańskich, ale również w mniej zamożnych domostwach, gdzie wiele osób stawało na głowie, aby chociaż w święta niczego nie brakowało. Kuchnia, jedzenie czy tradycje świąteczne na kresach w okresie II RP były podobne do tych z centralnej Polski, choć oczywiście były pewne różnice – powiedział Sławomir Koper.
Choćby kutia, czyli potrawa spożywana często na kresach, a dużo rzadziej goszcząca na stołach centralnej Polski.
Danie jest połączeniem pszenicy i maku z bakaliami polanymi miodem.
Na Wigilię przyjeżdżała rodzina z daleka. Dla ludzi na Kresach ważne były wielopokoleniowe zjazdy rodzinne w okresie świąt. W domach i dworach przebywało często kilkanaście, a czasem kilkadziesiąt osób.
- Najpierw wieszano kawałki drzewa pod sufitem, naśladując dawne zwyczaje słowiańskie. Ale dość szybko zaczęto stawiać dużą choinkę, którą dekorowano podobnie jak w innych regionach Polski – twierdzi Sławomir Koper.
Najciekawszymi zwyczajami świątecznymi na Kresach Wschodnich były polowania wczesnym rankiem przed Wigilią oraz tańce w dzień Bożego Narodzenia.
To bardzo kresowe zwyczaje, które nie były spotykane w innych regionach Polski.
Rano przed Wigilią wyruszano na polowania, czasem pito w trakcie nich alkohol. Z kolei w dzień Bożego Narodzenia tańczono i bawiono się aby uczcić narodziny Zbawiciela.
Podobnie jak w innych regionach Polski przynoszono do domu gwiazdę betlejemską, czyli wilkomlecza nadobnego. Kształt jego płatków symbolizuje biblijną Gwiazdę Betlejemską.
Zawieszano również dzwonki w domu i na choince jako symbol dobrej nowiny, czyli narodzin Zbawiciela.
Czasem przynoszono figurki aniołów aby strzegły domowników.
Pod obrusem na stole wigilijnym często było położone sianko, które symbolizowało żłobek, w którym przyszedł na świat Jezus Chrystus.
Obdarowywano się prezentami na pamiątkę narodzin Chrystusa, który jest Darem Bożym.
Wieszano jemiołę w pobliżu wigilijnego stołu. Miała ona przynieść dostatek i sprawić, że składane życzenia się spełnią.
Na stole wigilijnym zapalano świece, które miały być zaproszeniem dla Jezusa w chwili upamiętniającej Jego narodziny.
Polecamy Klarenbach. Tu się Mówi
Wiadomości
Najnowsze

TRZEBA ZOBACZYĆ!
HIT! Kto tak naprawdę zapłacił za debatę Trzaskowskiego? Borecki kontra komisja kultury

Żurek prezentuje nową ustawę, dzięki której "neo-sędziowie" unikną "zawodowej i życiowej gehenny". A zaraz później grozi prezydentowi

Żurek już wie, że skończy w więzieniu? ,,W Polsce na wyższych szczeblach prawo nie obowiązuje''

Gang produkujący amfetaminę rozbity!

HIT DNIA