– Wielka radość, że Bruce (Xiaoyu) Liu wygrał. Tu nie ma żadnych kontrowersji. Od 1965 nie było takiego wysypu talentów – mówiła Joanna Wnuk-Nazarowa. – Przyszłość Bruce (Xiaoyu) Liu będzie wyglądała fantastycznie. Rzucą się na niego wszystkie wielkie sale koncertowe. To jest laureat pierwszej nagrody i wszyscy chcą go mieć. Będzie podróżował po całym świecie. Może stać się celebrytą i wtedy będzie zarabiał więcej od Beatlesów i Pavarottiego razem wziętych – dodała kompozytorka i dyrygentka.

– Bruce (Xiaoyu) Liu będzie zarabiał kolosalne pieniądze, ale to nie znaczy, że on pajacuje, jak można nieładnie powiedzieć. Ten Konkurs Chopinowski był szalenie mocny. Bruce (Xiaoyu) Liu robi sztuczki niebywałe technicznie. To jest wielka sztuka. Ma oprócz tego wnętrze i świadomie operuje swoją techniką. To nie jest młody człowiek, który radośnie używa swoich fantastycznych możliwości, tylko to jest człowiek, który ma wszystko przemyślane – stwierdziła

– Pan prezydent i pani prezydentowa są tego samego zdania, co ja i większość moich znajomych – bardzo nam brakowało Evy Gevorgyan, pół Ormianki, pół Rosjanki, genialnie grającej przez wszystkie etapy. Dostała tylko wyróżnienie, a powinna dostać którąś z nagród – przyznała Wnuk-Nazarowa.