Iga Świątek bierze Paryż! Puchar Rolanda Garrosa dla fenomenalnej Polki

Tomasz Domański/Adrian Burzyński 04-06-2022, 16:31
Artykuł
Twitter/Roland Garros

Iga Świątek nie zwalnia tempa. Polka w finale Roland Garros rozbiła Amerykankę, Cori Gauff 6:1, 6:3 i tym samym zwyciężyła w 6. turnieju z rzędu. Ponadto 21-latka przedłużyła swoją znakomitą serię do 35. wygranych i w efekcie wyrównała legendarne osiągnięcie Venus Williams.

"Właśnie powiedziałam Coco, żeby nie płakała, a teraz ja to robię", powiedziała w pierwszych słowach Iga Świątek. "Chcę podziękować mojej ekipie, bez was by mnie tutaj nie było. Bardzo się cieszę, że w końcu wszystkie elementy się połączyły. Razem pracujemy na ten sukces", stwierdziła pierwsza rakieta świata.

"Kiedy wygrałam tutaj 2 lata temu, to było coś niesamowitego, teraz nie było łatwo, presja była ogromna, cieszę się, że widzę tyle polskich flag. To bardzo dobrze, że tu jesteście, że mogę na was liczyć w tych trudnych chwilach. Za każdym razem, kiedy tu przyjeżdżam, jestem bardzo zmotywowana", dodała polska tenisistka.

"Bardzo dziękuję niezależnie od tego, co się działo przez cały czas. Wielkie podziękowania dla mojego taty, nie byłoby mnie na świecie bez Ciebie. Każda osoba w tym boksie ciężko pracowała, żebym się tutaj znalazła. Dziękuje!"

"Na koniec chcę coś powiedzieć do Ukrainy. Bądźcie silni. Wojna wciąż trwa",
zakończyła mistrzyni.

To było rewelacyjne spotkanie w wykonaniu naszej tenisistki. Kibice zebrani na trybunach już dawno nie widzieli tak poukładanego i czystego tenisa. I choć Cori Gauff pokazała tego dnia spory potencjał, wyraźnie widać było kto rozgrywa pierwszy w karierze finał, a kto robi to już po raz szósty z rzędu.

Amerykanka próbowała straszyć Polkę mocnym serwisem, jednak w jej grę wkradały się proste błędy, z których skrzętnie korzystała Iga Świątek. Tym samym pierwszy set zakończył się pewną wygraną liderki światowych list 6:1.

Na początku drugiej partii Polka nie uniknęła krótkiego przestoju, jednak szybko udało się przejść do porządku dziennego i wciąż dominować na korcie. Tymczasem gdy Gauff próbowała wywierać coraz większą presję, Iga Świątek pokazała jeszcze lepszą grę.

Polka imponowała spokojem i swobodą w konstruowaniu akcji, pokazując jednocześnie wzorową pracę na nogach i znakomite czytanie gry przeciwniczki. Przy wyniku 5:3 liderka rankingu WTA pewnie przypieczętowała swój 2. tryumf w Roland Garros.

W efekcie Iga Świątek pozostaje niepokonana od 35. meczów. Jest to rekordowa seria w XXI wieku. W 2000 roku, 35. spotkań z rzędu wygrała także Venus Williams. Ponadto Polka wygrała również sześć turniejów z rzędu i tym samym stała się pierwszą tenisistką, która dokonała tego od przełomu sezonów 2007 i 2008.

 

 

Źródło: PAP/Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy