Po 75 latach na tym samym podwórku, przy Poznańskiej 12, znów rozbrzmiało "Boże coś Polskę" , z ust... świadków tamtych wydarzeń
W podwórku na Poznańskiej 12, gdzie w trakcie Powstania Warszawskiego walcząca ludność gromadziła się, aby uczestniczyć w nabożeństwach, odbyła się dzisiaj msza święta w rycie trydenckim z udziałem Bohaterów tamtych dni.
Podczas wydarzenia zorganizowanego przez Instytut Pamięci Narodowej uczestnicy modlili się przy ołtarzu odtworzonym na wzór historycznego, przy którym polowe msze święte odprawiał kapelan VII Obwodu "Obroża", kapitan ksiądz Mieczysław Paszkiewicz "Ignacy". Nad skromnym ołtarzem górował wtedy krzyż zbudowany z drewnianych belek, pochodzących ze zniszczonego kościoła Świętych Apostołów Piotra i Pawła.
Najsłynniejsze nabożeństwo, utrwalone na fotografiach powstańczych, miało tam miejsce 15 sierpnia 1944 roku. Wtedy to wzięło w nim udział całe dowództwo batalionu Zaremba-Piorun oraz Obwodu "Obroża", powstańcy i ludność cywilna. Po nabożeństwie odbyła się przysięga kilkudziesięciu nowo wcielonych ochotników, a całą uroczystość zakończyło wykrzyczane hasło: "Wolna Polska niech żyje" i odśpiewana została pieśń "Boże coś Polskę".
Dzisiaj, 15 września 2019 roku tą samą pieśń na podwórku przy Poznańskiej odśpiewali wzruszeni Powstańcy Warszawscy. Mszę w rycie trydenckim odprawił ojciec redemptorysta Krzysztof Stępowski , a rozważanie wygłosił ks. Stanisław Kicman, który w czasie powstania będąc 7-letnim chłopcem uczestniczył w powstańczych mszach.
W uroczystości uczestniczyli również minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz, prezes IPN Jarosław Szarek oraz przedstawiciele różnych organizacji historycznych.