20 sierpnia mija 76 lat odkąd biało-czerwona flaga zawisła na gmachu Polskiej Akcyjnej Spółki Telefonicznej (PAST-y) przy ul. Zielnej w Warszawie. Był to jeden z największych sukcesów Powstania Warszawskiego.
Od początku zrywu żołnierze Armii Krajowej podejmowali próby zdobycia gmachu PAST-y, obsadzonego przez niemieckich snajperów. Budynek był przed wojną drugim po Prudentialu najwyższym w Warszawie.
Powstańcy, by zdobyć budynek, musieli go wcześniej podpalić. Do szturmu użyto strażackiej motopompy - przy jej pomocy do budynku wtłoczono mieszankę paliw. Szalejący w gmachu pożar przesądził o zwycięstwie Polaków.
Ostatecznie 20 sierpnia 1944 r. żołnierze batalionu "Kiliński", przy wsparciu innych oddziałów powstańczych, pokonali silnie uzbrojonych Niemców i zdobyli PAST-ę. Do polskiej niewoli dostało się ponad 110 niemieckich żołnierzy. Opanowanie przez powstańców tego budynku to jeden z symboli heroicznej walki o oswobodzenie stolicy.
– Pamiętam, jak przerażeni Niemcy wychodzili z rękami na głowie. – wspominał w 2008 roku Janusz Komorowski "Wir", strzelec Batalionu Kiliński, który brał udział w zdobyciu tego ważnego obiektu.
Budynek pozostał w polskich rękach do końca zrywu. Z PAST-y wyprowadzono 115 jeńców, w tym 7 oficerów oraz 6 rannych żołnierzy. Zmarło 36 Niemców. W wyniku walk o PAST-ę po stronie polskiej poległo 38 osób, a ranne zostały 63 osoby. Dane te nie obejmują osób cywilnych i strat innych placówek zlokalizowanych wokół PAST-y, na przykład placówki przy ulicy Królewskiej 16 i żołnierzy innych oddziałów, którzy samorzutnie ochotniczo włączyli się do walki.
Dwa dni później, 22 sierpnia, polskie oddziały zdobyły też gmach tzw. Małej PAST-y (podstację telefonów) przy ul. Piusa XI.